Co się stanie z raciborską basztą?
Ma być otwarta dla zwiedzających, czy może lepiej żeby stanowiła jedynie element miejskiego krajobrazu? Co można w niej urządzić, aby była atrakcyjna dla mieszkańców i turystów? W naszej sondzie zapytaliśmy mieszkańców Raciborza o to jakie jest ich zdanie na temat dalszych losów baszty.
Wszyscy ankietowani stwierdzili, że zabytkowy budynek powinien być otwarty dla zwiedzających. A co można by w nim urządzić? - Myślę, że jakaś kawiarnia albo galeria byłaby dobrym pomysłem. Najlepiej coś mało komercyjnego. Może wystawa zdjęć jakiegoś fotografa amatora? Mamy tu wielu fajnych artystów - stwierdziła Asia - pierwsza z ankietowanych. Irek był zdania, że stojąca od lat pusta baszta zwyczajnie się marnuje, że kiedyś dużo się działo, a teraz zupełnie nic. Nastolatki Julia i Amelia stwierdziły, że w środku baszty widziałyby jakąś kawiarnię, gdzie byłaby możliwość organizacji spotkań dla młodzieży. Tego samego zdania byli Daniel i Gosia, którzy chętnie spotkaliby się w tym miejscu ze znajomymi. - Ja chętnie zobaczyłabym tam jakieś eksponaty na temat dawnego Raciborza. Ta tematyka mnie interesuje i oprócz tablicy informacyjnej chętnie zobaczyłabym coś więcej - stwierdziła Joanna.
Interpelację w sprawie baszty wystosował kilka miesięcy temu radny Robert Myśliwy. Poniżej przytoczymy jej treść:
"Baszta więzienna wraz z fragmentem murów obronnych to niekwestionowany symbol Raciborza. Znajdziemy go nie tylko w przewodnikach turystycznych, ale także na znaczku pocztowym czy dwuzłotowej monecie wydanej w 2007 roku przez Narodowy Bank Polski. Symbol jedynie wizerunkowy, bo wpisana w logo miasta budowla, choć zachowana w stanie nienagannym, zamknięta jest przed raciborzanami i gośćmi na cztery spusty. Rozumiem, że ze względu na swój kształt i niewielką powierzchnię użytkową szesnastowieczna baszta nie jest być może obiektem, o którym można by a priori myśleć w kategoriach użyteczności publicznej, ale może warto dziś zastanowić się nad jej twórczym zagospodarowaniem. Znamy architektów wnętrz, którzy specjalizują się w planowaniu i nowoczesnym wykorzystywaniu maleńkich przestrzeni. Być może konkurs na zagospodarowanie tego symbolicznego dla Raciborza obiektu byłby właściwą formą poszukania odpowiedzi na pytanie: Co zrobić ze starą basztą? Jak sprawić by stała się nam bliższa? Jak zaspokoić ciekawość dzieci, które czasem wypatrują jej tajemnic przez dziurkę od klucza?".
Radnemu odpowiedział prezydent. Jego zdaniem budowla nie ma odpowiedniego oświetlenia, zaplecza sanitarno-higienicznego oraz ogrzewania. Wymaga też prac remontowych. Kolejną przeszkodą w zagospodarowaniu baszty jest dopuszczenie do użytkowania przez odpowiednie służby zgodnie z obowiązującymi przepisami. "Reasumując zagospodarowanie obiektu wiązać się będzie z wydatkowaniem dużych środków finansowych" - odpowiedział prezydent. Zapewnił jednak, że pomysł ten zostanie wzięty pod uwagę przy planowaniu budżetu na kolejne lata.
Cóż, ile głosów, tyle różnych zdań. Wniosek jest jeden - mieszkańcy Raciborza chcą, aby w ich mieście coś się działo, a zabytki nie niszczały, tylko znów tętniły życiem. Kto wie, może akurat uda się zrobić coś z basztą? Czas pokaże.
AnJa / SPru
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany