Koleje Śląskie na prostej. Będą zakupy nowych pociągów
Honor śląskich kolejarzy został przywrócony. Proces ratowania Kolei Śląskich został zakończony, ale rok 2014 będzie wciąż rokiem stabilizacji. 2015 i 2016 okresem rozwoju – mówi marszałek Mirosław Sekuła o kondycji przewoźnika obsługującego również połączenia w powiecie raciborskim.
Wprowadzenie w grudniu 2013 roku nowego rozkładu jazdy miało symbolicznie zamknąć etap ratowania Kolei Śląskich. Przez wcześniejszych 12 miesięcy w spółce dostosowano do możliwości finansowych i technicznych pracę przewozową, wypowiedziano niekorzystne umowy oraz merytorycznie i personalnie wzmocniono piony odpowiedzialne za realizację usług kolejarskich. Według Stanisława Dąbrowy, członka Zarządu Województwa Śląskiego, wyprowadzenie spółki na prostą było bardzo trudne i niewielu wierzyło w powiedzenie tej misji.
„Grudniowy rozkład był dla nas wszystkich testem, który dzięki wysiłkowi wielu osób wypadł pomyślnie. Jednak to już za nami i teraz regularną codzienną pracą staramy się poprawiać sytuacje spółki” – mówi Piotr Bramorski, Prezes Kolei Śląskich.
W pierwszym kwartale br. spółka przestała przynosić straty i zanotowała dodatni wynik finansowy w wysokości 450 tys. zł. Każdego miesiąca o 2 mln zł spada także zadłużenie spółki, szacowane obecnie na około 30 mln zł. Ze wszystkimi wierzycielami podpisane zostały umowy regulujące harmonogram oraz wysokości spłaty zobowiązań. „Poprawa naszej sytuacja jest efektem zwiększonej dotacji z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego, która miesięcznie jest o milion złotych wyższa niż w ubiegłym roku. Drugi milion miesięcznie oszczędzamy dzięki ograniczeniu ilości zadań zlecanych firmom zewnętrznych, restrukturyzacji zatrudnienia w administracji oraz wygaszaniu i renegocjacjom umów” – mówi Piotr Bramorski. Zdaniem prezesa, stabilna jest także liczba pasażerów, ponieważ w pierwszym kwartale Koleje Śląskie przewiozły 5,9 mln pasażerów, czyli tylko 100 tys. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, gdy rozkład jazdy było o wiele atrakcyjniejszy.
„Urząd Marszałkowski zaplanował w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-20 zakup minimum 10 pojazdów dla KŚ. Oczywiście pociągi ma też kupić sama spółka, i to przynajmniej 20 sztuk” – zapowiedział Stanisław Dąbrowa.
Na przełomie marca i kwietnia przeprowadzono badania opinii pasażerów nt. spółki. Przepytano blisko 1000 osób na wszystkich 12 liniach obsługiwanych przez Koleje Śląskie. Co trzeci ankietowany bardzo dobrze (8 proc.) bądź dobrze (26 proc.) ocenił jakość świadczonych usług. Trochę mniej ankietowanych oceniło ten aspekt źle (14 proc.) i bardzo źle (13 proc.). Natomiast 40 proc. przyznało, że oferta śląskiego przewoźnika powinna zostać oceniona przeciętnie.
Z kolei nowy rozkład jazdy pozytywnie zrecenzowało aż 60 proc. Co piąty ankietowany nie zauważył różnicy, a 18 proc. uznało, że wprowadzona w grudniu ub. propozycja jest krokiem wstecz. „Badania wyraźnie potwierdziły, że naszą największą bolączką jest częstotliwość i godziny odjazdów naszych pociągów. Wprowadzenie istotnych zmian w tych obszarach ograniczają nasze możliwości finansowe i techniczne oraz prace remontowe prowadzone na torach należących do PKP PLK” – mówi Michał Wawrzaszek, pełnomocnik nadzorujący realizację badania z ramienia Kolei Śląskich.
Badania wskazały także, że pasażerowie głównie korzystają z Kolei Śląskich w celu dojazdu do pracy (45 proc.) i szkoły (37 proc.). Natomiast ponad połowa, dojeżdżając do celu podróży, korzysta jeszcze z innych środków lokomocji (samochód 20 proc., autobus KZK GOP 16 proc. , autobus spoza KZK GOP 11 proc., tramwaj 6 proc.).
Koleje Śląskie na 12 liniach w regionie rocznie przewożą około 16 mln pasażerów, a ich roczny budżet zamyka się w kwocie około 250 mln zł.
ŚlUM
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany