Zakrapiana impreza o 9.00 rano
W piątek z samego rana 8-osobowa grupa młodych osób urządziła sobie imprezę w podwórzu Opawskiej i Łąkowej. Szybka interwencja straży miejskiej pozwoliła wręczyć porannym imprezowiczom mandaty karne.
Przypomnijmy, że 20 czerwca straż miejska rozpoczęła akcję pod hasłem Nietrzeźwość- zero tolerancji. W ostatnim czasie funkcjonariusze zatrzymują coraz więcej osób spożywających alkohol w miejscach publicznych. Dlatego przez całe wakacje zwiększą się kontrole. – Będziemy również obserwować miejsca handlowe, w których sprzedaje się alkohol. Komu się sprzedaje czy przypadkiem nie jest to osoba nieletnia, bądź nietrzeźwa? A także czy właściciele umieszczają informację o szkodliwości alkoholu – informuje nas Wiesław Buczyński zastępca komendanta.
Tylko w ubiegłym tygodniu funkcjonariusze zatrzymywali kilka osób dziennie, które spożywały alkohol w miejscach niedozwolonych. – Najwięcej pijących jest przy ul. Opawskiej. Tam nasze patrole interweniują kilka razy w ciągu doby. Kobiety i mężczyźni piją przy sklepach, na podwórka i placach zabaw – mówi Damian Wypych, dyżurny SM. Ponadto piją w parkach i na skwerach. Szczególnie upodobali sobie skwer przy Placu Wolności. W środę trzy osoby w wielu 20-30 lat zostały ukarane mandatem karnym w wysokości 100 zł. Kilka godzin później strażnicy przyłapali 4-osobową grupę spożywającą alkoholowe trunki na skwerze przy Warszawskiej i Szczęśliwej. Dwóch z nich, w wielu 19 i 30- lat odmówiło przyjęcia mandatu. – Zachowywali się agresywnie, wyzywali funkcjonariuszy. I dodatkowo zaśmiecali teren. Sprawę skierowaliśmy do sądu rejonowego w Raciborzu – mówi strażnik.
W piątek przed godziną 9.00, funkcjonariusze przyłapali 8-osobową grupę młodych osób. Imprezowicze zaopatrzyli się w kilka butelek wódki, taniego wina i piwa. Jednak zabawa im nie wyszła. Szybka interwencja strażników pozwoliła wszystkim zatrzymanym wręczyć mandaty karne w wysokości 100 zł. – Najgorzej zachowywała się 28-letnia kobieta. Nie dość, że spożywała alkohol, to jeszcze rzucała w nas wyzwiskami. Ukaraliśmy ją mandatem w wysokości 300 zł – relacjonuje Andrzej Łaba, który brał udział w akcji.
Często bywa tak, że z zatrzymanymi nie da się rozmawiać. Wtedy funkcjonariusze przeprowadzają badanie alkomatem, na zawartość alkoholu w organizmie. Następnie przewożą nietrzeźwą osobę do jego miejsca zamieszkania i zostawiają wezwanie na komendę. Rzadziej oddają w ręce policji, która przewozi pijanego na izbę wytrzeźwień do Rybnika.– W większości przypadków ludzie przychodzą, wypisuje się im wtedy mandat i jest po sprawie. Ale bywa i tak, że nikt się nie pojawi. Wtedy sprawa również znajduje swój finał w sądzie – dodaje Wypych.
Zatrzymani to często dobrze znane funkcjonariuszom osoby. Większość z nich miała już sprawę w sądzie, płaciła kilka mandatów. Ale jak widać niczego ich to nie nauczyło. Coraz częściej, szczególnie w okresie wakacyjnym na świeżym powietrzu pije młodzież. W domach jest im za gorąco, a w lokalach za drogo. Dlatego wybierają parki, boiska szkolne czy place zabaw. Po zatrzymaniu takowych osób, nieletni trafiają w ręce policji, a starszym wręcza się upomnienie albo mandaty. W zależności od ich zachowania i stanu, w jakim się znajdują.
(jula)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany