Nikt nie chciał zakładu diagnostyki i terapii
Budzący wiele emocji pomysł dzierżawy sprzętu szpitalnego zakładu terapii i diagnostyki prywatnej firmie nie znajdował zrozumienia u radnych opozycji. Chodziło o fakt, że powiat najpierw ze swoich środków dofinansowywał zakład, a później chciał go wynajmować. Nawet mimo tych działań żaden podmiot nie zgłosił chęci podjęcia współpracy raciborską lecznicą. – Okazało się, że nie jest to aż tak atrakcyjne – podsumował starosta Ryszard Winiarski w czasie sesji rady powiatu. Jego zdaniem kluczowym punktem proponowanej umowy był czas dzierżawy – 10 lat. Po raz pierwszy najmujący pytali o możliwość krótszego czasu trwania umowy. Znaczący była także szybkość badań wykonywanych na cito – pół godziny okazało się czasem zbyt krótkim. – Prawdopodobnie wydłużymy go do godziny – stwierdził starosta. Na pewno nie zmienią się warunki koniecznych inwestycji w sprzęt zakładu.
Postępowanie zostanie powtórzone, ze zmienionymi warunkami. Jeżeli nadal nikt się nie zgłosi, to powstanie problem - wtedy na szpital i powiat spadnie konieczność znacznych i niezbędnych inwestycji w sprzęt diagnostyczny zakładu.
Th
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany