Kolejne śniadanie prasowe w biurze posłanki Gabrieli Lenartowicz
Pierwszym z tematów poruszonych przez panią poseł było ratyfikowanie przez prezydenta Andrzeja Dudę Konwencji AGN. Jest to konwencja mająca na celu powołanie europejskich dróg wodnych, mówiąca o tym, jakie warunki musi spełniać rzeka, by możliwe było przeniesienie na nią transportu towarowego. - Ta ratyfikacja to tak naprawdę zwykłe przyjęcie do wiadomości, gdyż w naszym stanie prawnym i tak nie wniesie ona niczego nowego. Nie mamy po prostu odpowiednich rzek, by można na nie przenieść transport towarowy - relacjonowała pani poseł. Dodała także, że by wpisać polskie rzeki i ewentualnie korzystać ze środków finansowych, muszą one spełniać założenia ratyfikowanej konwencji. Najniższa wymagana klasa żeglowności to klasa IV. W Polsce brak jednak wód tej klasy żeglowności. Gabriela Lenartowicz poinformowała, że w planach jest co prawda podniesienie żeglowności Odry do III klasy. - Są na to środki z między innymi Banku Światowego. Są one jednak obwarowane tym, że przeznaczone mogłyby zostać jedynie do polepszenia funkcji przeciwpowodziowych. Mowa o 70-90 miliardach złotych - informowała posłanka ziemi raciborskiej. - Przy braku wody trudno jednak mówić o jakimkolwiek pozyskiwaniu środków. Owszem, możliwa jest budowa spiętrzeń, lecz od tego wody nie przybędzie, a dodatkowo powodują one wzrost zagrożenia powodziowego - kontynuowała Gabriela Lenartowicz. Zdaniem posłanki Platformy Obywatelskiej jedynym zastosowaniem dla Odry przy obecnym stanie wód jest skupienie się na wykorzystaniu turystycznym z zabezpieczeniem przeciwpowodziowym.
Poruszony został także problem przetargu na wyłonienie nowego wykonawcy budowy zbiornika Racibórz Dolny. Poseł sprostowała słowa ministra, który stwierdził w jednym z wywiadów, że przetarg zostanie rozstrzygnięty do końca marca. - Do końca tego miesiąca przetarg ma być ogłoszony, a nie rozstrzygnięty, a zakładany początek rozpoczęcia prac to III kwartał roku 2017 - poinformowała Gabriela Lenartowicz. - Minister Gajda podał także planowany termin zakończenia prac jako rok 2019, lecz sceptycy twierdzą, że będzie to dopiero rok 2020. Dobrą informacją jest to, że środki pozostają zabezpieczone, konieczny jest tylko wybór nowego wykonawcy - dodała.
Czwartkowe spotkanie było także okazją do dyskusji na temat wycinki drzew. Pani poseł nie pozostawiła suchej nitki na tzw. "Lex Szyszko". Dodała, że klub PO złożył projekt, który proponował uszczelnienie ustawy, lecz po poprawkach Prawa i Sprawiedliwości, mówiących między innymi o tym, że na działce, na której wycięto drzewo lub krzew, nie można będzie prowadzić działalności, został odrzucony. W związku z tym prace nad poprawą ustawy ruszą od początku. - Nie należy pocieszać się tym, że coś się prędko zmieni, ale ja jestem za tym, by w tej kwestii dać więcej kompetencji samorządom - podsumowała ten temat poseł Lenartowicz.
Wspomniano także o ograniczeniu smogu. Platforma Obywatelska optuje za podniesieniem tego problemu do rangi ustawowej, by zapewnić finansowanie z budżetu państwa w wysokości 0,5 PKB. Środki te miałyby zostać przeznaczone na wymianę pieców, podłączanie do instalacji centralnego ogrzewania, aż do czasu spełnienia norm UE i WHO. Propozycja PO zakłada także wsparcie finansowe dla rodzin z przeznaczeniem na odpowiednie paliwo. - Co z tego, że emerytka w Krzanowicach wymieni piec na spełniający normy, kiedy nie będzie miała czym palić, bo nie będzie jej stać na ekogroszek? - dodała Gabriela Lenartowicz.
Uwadze pani poseł nie umknął także temat związany z raciborską edukacją, a dokładnie SP 8 i propozycją prezydenta, polegającą na tym, że przejmie tę placówkę od Marszałka. - Nic tak źle nie robi edukacji jak częste zmiany. Nie jest to dobre, by organ założycielski zmieniał się jak rękawiczki. Jeśli chcemy przywrócić jej odpowiednią rangę, to lepiej, by organem pozostał wojewoda. Jeśli mamy ambicję na mistrzostwo, to się tego trzymajmy - wyraziła swą opinię pani poseł.
Na zakończenie czwartkowego śniadania prasowego trafił temat dwukadencyjności w samorządach. - Uważam, że dyskusje o dwukadencyjności są uzasadnione. Nie wykluczam, że byłoby to dobrym rozwiązaniem w przypadku wyborów prezydenta lub burmistrza. Trzeba się będzie wtedy zastanowić nad wydłużeniem kadencji. Nie może być to jednak działanie czysto polityczne, tak jak ma to miejsce obecnie, które miałoby jedynie polegać na przejmowaniu władzy w samorządach. Uważam także, że działania polegające na wprowadzaniu tego z działaniem wstecz jest co najmniej nieodpowiedzialne - powiedziała na podsumowanie spotkania z przedstawicielami lokalnych mediów pani poseł Lenartowicz.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany