Kostka brukowa ZMORĄ kobiet

Kostka brukowa, którą wyłożono Rynek i przyległe ulice, miała być trwała i dobrze się prezentować. Tymczasem stała się zmora dla raciborzan, a w szczególności płci pięknej. Kobiety łamią na niej obcasy, a mężczyźni się potykają. Są też dziury i zapadliska.
Brukowane uliczki w centrum miasta miały przypominać Racibórz z dawnych lat. Jednak rzeczywistość okazała się inna. Miasto miało wzbudzać w mieszkańcach miłe wspomnienia, a tym czasem spacer po centrum niejednego doprowadził do szewskiej pasji. – Różne dziwne rzeczy wymyślali nasi samorządowcy, ale wybrukowanie Rynku, miejsca gdzie najwięcej się chodzi, to już gruba przesada. Jak chyba każda kobieta, lubię czasem założyć szpilki. Ale w tym mieście się nie da w nich chodzić, bo jeden spacer i buty trafiają do szewca. Przecież to jakaś paranoja – mówi ze wściekłością w głosie Kornelia Gancarska, mieszkająca w centrum.
– Codziennie przechodzę przez Rynek i z każdym dniem obcasy wyglądają gorzej. Nikt mi oczywiście za naprawę nie zapłaci, a w czymś trzeba chodzić. Więc jeśli tylko mogę, to zakładam trampki – dodaje Ewa Wolewska, pracująca niedaleko Rynku.
Deptak wzdłuż ul. Długiej też jest wyłożony brukiem. Jednak chodzenie po nim jest mniej uciążliwe, gdyż tym razem władze wzięły pod uwagę opinie mieszkańców. I dla ułatwienia położyli gładkie płyty granitowe. – Nie powiem, jest to pewne ułatwienie, ale tylko jak się idzie samemu. Bo większa grupa osób już niestety musi iść po kostce. Ja zazwyczaj chodzę w sportowych butach, ale jak widzę te młode dziewczyny na obcasach, to aż mi ich żal. Nieraz słyszę jak klną. To obcasy odarte, to prawie nogę zwichnęły, mówię pani masakra – mówi Iwona Stach. – Co z tego, że zrobili płyty, jak w zimie są tak śliskie, że można sobie nogi połamać – dodaje Tamara Szczypińska.
Mężczyźni zdawałoby się, że nie mają problemu z chodzeniem po brukowanych chodnikach. A jednak też narzekają. – Jest mi to generalnie obojętne po czym chodzę, byle czuję grunt pod nogami – żartuje sobie Michał Trylek. – Ale jak już zdecydowali się położyć granitowe kostki, to niech to robią porządnie. Bo w niektórych miejscach na Rynku, Chopina czy nawet tu na Długiej można się przewrócić. Mnie również kilkakrotnie zdarzało się potykać o wystające kamienie – dodaje 60-letni mężczyzna. Ubytków o jakich wspomniał pan Michał, w obrębie Rynku jest wiele. Zapadający się bruk tworzy małe wgłębienia, w których podczas deszczu zbiera się woda.
Zbigniew Chmielarz, pracownik Wydziału Gospodarki Miejskiej w magistracie, tłumaczy, że za zapadającą się kostkę odpowiadają głównie zmienne warunki atmosferyczne, nie wykonawca. – Kostka granitowa, którą pokryta jest płyta Rynku i przylegające do niej ulice jest naprawę dobrym, a przede wszystkim trwałym materiałem. Nie ściera się i nie pęka tak szybko jak betonowe płytki. A ubytki, które powstają staramy się na bieżąco naprawiać – zapewnia Chmielarz. Dodaje, że każdy nowowyłożony brukiem chodnik podlega 3-letniej gwarancji, w jej ramach wykonawca jest zobowiązany naprawić wszystkie powstałe w tym czasie ubytki.
Mieszkańcy myśleli, że to już koniec brukowanych chodników w Raciborzu. Tym czasem w ubiegłym tygodniu rozpoczął się remont dalszej część ul. Długiej. Do 15 grudnia planuje się wybrukować odcinek od ul. Bankowej do Placu św. Ofki. Betonowe płytki zostaną zastąpione granitową kostką, tą samą co Rynek i wychodzących z niego 7 ulic.
– Naprawdę myślałem, że to już koniec. Przynajmniej po tym odcinku dało się jakoś iść. A tu proszę taka niespodzianka. Mnie to nie przeszkadza, ale jak widzę dziewczyny idące do szkoły na szpilkach, to krew mnie zalewa. Żal mi je, bo przecież każdy chce ładnie wyglądać, założyć eleganckie buty, a tu wydaje się to niemożliwe. Nie rozumiem dlaczego nie mogli zrobić zwyczajnego chodnika z płytek, tak jak w innych miejscach? – pyta Marian Szpakowski, pracujący jako parkingowy.
W przyszłym roku bruk pojawi się też na ul. Zamkowej. Magistrat już ogłosił przetarg na wyłonienie wykonawcy dokumentacji.
Justyna Korzeniak
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany