Forum dla ludzi biznesu, a w sali prawie sami urzędnicy
Mirosław Lenk podczas wrześniowego forum gospodarczego zachwalał potencjał miasta, jego położenie, a także przekonywał, że jest idealną lokalizacją zarówno dla biznesu, jak i do zamieszkania. Mówił jednak w większości do swoich podwładnych, a nie zamiejscowych przedsiębiorców czy samorządowców. Ci ostatni bowiem zignorowali zaproszenie i nie pojawili się w hotelu Racibor.
Sala wypełniona miejscowymi urzędnikami, radnymi oraz prezesami miejskich spółek i nieobecność osób, wydawałoby się, zainteresowanych tematyką forum, czyli ludzi ze świata biznesu, ale i reprezentantów samorządu terytorialnego spoza Raciborza. Tak w skrócie można podsumować II Raciborskie Forum Gospodarcze. Do podobnych wniosków doszedł Mirosław Lenk. Swoimi spostrzeżeniami podzielił się na posesyjnej konferencji prasowej. – Samorządowcy powtarzają, że wspierają przedsiębiorców, chwalą się tym na prawo i lewo, a później nie przyjmują zaproszenia na wydarzenie, które dotyczy właśnie tych zagadnień. Nasze forum było dobrą i uświadamiającą tego typu problemy lekcją – przyznał z lekkim rozgoryczeniem prezydent. Dodał, że informacje o imprezie rozesłano do większości firm oraz urzędów gmin z całego regionu. Odpowiedzieli nieliczni, w dodatku w dużej mierze związani z Raciborzem.
To postawiło pod znakiem zapytania charakter przyszłorocznej imprezy. Prezydent już dziś zapowiada, że będzie mieć ona otwartą formułę. – Lepiej jeśli nawet zabraknie miejsc, niż tak wiele pozostanie pustych. Nie przekonują mnie argumenty, że wydarzenie zorganizowano w złych godzinach, ponieważ zarówno prezentacje, jak i warsztaty trwały cały dzień. Termin był znany od dawna. Ja też musiałem dostosować swój kalendarz, zrezygnować z niektórych planów – stwierdził, co bardziej dosadnie oznacza: temu komu zależało, ten przyszedł. Szkoda, że zmobilizowało się tak niewielu.
(wk)
fot. archiwum portalu
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany