Plac przy głównej ulicy w mieście nie może straszyć wyglądem!
- Nie mówię, że to rynek czy ścisłe centrum miasta, ale przecież tamtędy dziennie przechodzi kilka tysięcy raciborzan i nie tylko! To miejsce kompletnie straciło wizerunek, zaczęło nie tylko straszyć wyglądem, ale także stało się niebezpieczne - grzmiał na miejskiej komisji gospodarki radny Leszek Szczasny. Mówił o tzw. placu Arki Bożka.
Miasto sprzedało teren pomiędzy ul. Warszawską-Lwowską-Opawską-Kochanowskiego prywatnemu inwestorowi w 2012 roku. Do przetargu podchodzono trzykrotnie, a cena zeszła z oszacowanych wstępnie przez magistrat ponad 8 milionów złotych na 5,5 mln zł. W kolejnym roku pomnik Arki Bożka przeniesiono do Parku Roth. Od tego czasu nowy właściciel nie zagospodarował placu. Zostawił między innymi skatepark, który, zdaniem radnego Szczasnego, dziś nie przypomina obiektu sprzed kilku lat, gdy placem zarządzało miasto, a wręcz stał się niebezpieczny dla pasjonatów jazdy na desce czy rolkach.
- Czy mamy jeszcze wpływ na to, jak wygląda ten teren? Nie możemy przy sprzedaży tak reprezentatywnych i wystawionych na widok publiczny miejsc zastrzec w umowie, że nowy właściciel będzie musiał utrzymać ich godny wygląd? - zapytał Leszek Szczasny. Wiceprezydent Wojciech Krzyżek odpowiedział wymijająco. Potwierdził, że plac jest w rękach prywatnej firmy, zapewnił jednak, że zbada temat i sprawdzi dokładnie stan prawny nieruchomości.
(wk), fot. archiwum portalu
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany