Kiepski pijacki żart w Krowiarkach. Ściągano nurków z Bytomia

Dziewiętnastu strażaków szukało wczoraj w Krowiarkach osoby, która w miejscowym stawie przy pałacu miała popełnić samobójstwo. Z Bytomia ściągnięto nawet nurków, którzy penetrowali akwen.
Zgłoszenie odebrano w Wojewódzkim Centrum Powiadamiania Ratunkowego o godz. 20.59. Dzwoniący powiedział, że osoba zamierza wskoczyć do stawu i popełnić samobójstwo. Zapytany o szczegóły rozłączył rozmowę i wyłączył telefon. Na miejsce skierowano strażaków, łącznie 5 wozów bojowych, dwie łodzie i ekipię nurków z Bytomia. W tym miejscu są trzy zbiorniki. Służby nie wiedziały, w którym szukać. Zaczęto przesłuchiwać świadków. Ci nie widzieli, by ktokolwiek spacerował wzdłuż stawu i wskakiwał do wody. W końcu policji udało się namierzyć właściciela telefonu i użytkownika w chwili, gdy odebrano zgłoszenie. Okazał się nim 43-letni mieszkaniec Krowiarek. Wydmuchał prawie 2 promile. Przyznał się do wywołania fałszywego alarmu. Grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności a nawet grzywny do 1500 złotych oraz wysokie koszty finansowe związane z akcją służb ratowniczych. Akcja zakończyła się o godzinie 1.08.
red.
fot. arch. portalu
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany