Racibórz potrzebuje dwupasmówki do A1
Modernizować DW 935 z Raciborza do Rybnika po starym śladzie, czy czekać na unijne wsparcie na nowy przebieg trasy - na to pytanie będą musiały wspólnie odpowiedzieć nowe samorządowe władze wojewódzkie jak i magistrat. Na wizualizacji rondo mające powstać na skrzyżowaniu Piaskowej-Rybnickiej a w galerii przebieg obwodnicy Raciborza od Miedoni wzdłuż Ulgi do Rybnickiej.
DW 935 to droga z Raciborza do Rybnika (na miejskim odcinku ciągnie się od nerki przez Odrostradę, most Zamkowy, Bosacką i Rybnicką w stronę Kornowaca). Dziś trzeba zdecydować, czy modernizować ją po obecnym śladzie (od lat mówi się o dodatkowym pasie na podjeździe do Lasu Kobyla) czy wytyczać nowy pas jezdni, zgodnie z projektem przygotowywanym przez raciborski magistrat.
To pierwsze rozwiązanie jest tańsze, szacowane na około 200 mln zł z perspektywą wykonania do 2023 r. Obejmuje m.in. przebudowę skrzyżowania przy Armii Krajowej-Bosackiej przy Mechaniku. W gotowej już dokumentacji na modernizację całego odcinka DW 935 przewidziano w tym miejscu rondo. Inwestycja jest na liście zadań zakwalifikowanych od unijnego dofinansowania, ale pieniędzy na nią nie starczyło.
Około 200 mln zł przeznaczono z UE na budowę obwodnicy Raciborza od Miedoni wzdłuż Ulgi do Rybnickiej - Piaskowej. To jeden z etapów nowej regionalnej drogi Racibórz-Pszczyna (RDRP). Rozwiązanie zakłada wytyczenie alternatywnego szlaku dla DW 935. Miałby biec wzdłuż Piaskowej do zakrętu przed SP 2, gdzie założono duży węzeł komunikacyjny i dalej nową drogę przez Ulgę (powstałby drugi most) na Dębicz i stąd pomiędzy Brzeziem i Kobylą przez gminę Kornowac i Rydułtowy aż do Rybnika, gdzie połączyłaby się z budowanym już rybnickim odcinkiem RDRP.
To rozwiązanie znacznie droższe, wymagające unijnego wsparcia. Po wybudowaniu obwodnicy Raciborza od Miedoni do Piaskowej należałoby więc czekać na nową unijną perspektywę, dopracowując do tego czasu dokumentację na kolejne etapy. Obecna perspektywa kończy się w 2020 r.
Na dwie kosztowne inwestycje związane z Raciborzem trudno liczyć. Tym bardziej, że ruch jest po stronie samorządowych władz wojewódzkich (inwestorem będzie Zarząd Dróg Wojewódzkich), a tu swoje interesy ma również aglomeracja, Podbeskidzie i region częstochowski. W ciągu najbliższych miesięcy będą musiały zapaść decyzje, co dalej. Na coś w Raciborzu trzeba się zdecydować i wybrane rozwiązanie forsować. Poprzednie władze optowały za nowym śladem RDRP.
Za drogi w Śląskim Urzędzie Marszałkowskim odpowiada teraz raciborzanin Michał Woś, członek zarządu województwa. - Analizujemy temat - zapewnia Woś. - Na pewno wschodnia obwodnica Raciborza nie jest zagrożona. Na dniach ogłaszamy przetarg. Wiemy o ile wzrosły koszty budowy, ale ten problem udało się rozwiązać. Zwiększyliśmy planowe zaangażowanie województwa w projekt o sto milionów złotych, do 300 mln. Co do dotychczasowego ciągu DW 935 - sama przebudowa przepustowości nie zwiększy, a to jedna z bardziej obleganych dróg w województwie poza aglomeracją. Jako Racibórz potrzebujemy dwupasmowego połączenia z autostradą A1. To nasze okno na świat. Niestety, w projekcie nowego ciągu drogi są duże zapóźnienia - za projekt pozostałych etapów do Rybnika odpowiada Racibórz, jako lider gmin. Jestem po kilku spotkaniach z władzami Raciborza. Województwo zaangażowało się we wsparcie miasta. Chcę doprowadzić do sytuacji, w której gotowa dokumentacja na pozostałe etapy nowego ciągu razem ze zgodą wojewody na realizacje inwestycji będzie mogła być wykorzystana w pierwszym możliwym konkursie na dofinansowanie. Szacujemy, że pozostałe etapy między Raciborzem, a Rybnikiem mogą kosztować nawet 750 mln zł - wyjaśnia obszernie członek zarządu województwa.
- W tej chwili - jak dodaje - ZDW pracuje nad wytypowaniem najpilniejszych do realizacji odcinków dotychczasowego ciągu DW 935, bo wiemy że jest w fatalnym stanie. W ten sposób może uda się połączyć jedno z drugim, oba projekty: i nowego ciągu (dwupasmówka) i dotychczasowego śladu (pojedyncza jezdnia). Czasami też nie jest konieczna kosztowana przebudowa, a wystarczy tańszy remont. Wtedy wprawdzie nie mamy może super ścieżki rowerowej obok drogi, ale kierowca widzi wyraźna różnicę i poprawę. Przykładem, gdzie był remont, a nie przebudowa jest Odrostarda w Raciborzu. Gdybyśmy zdecydowali się na przebudowę według przygotowanego projektu, droga byłaby robiona właściwie od początku. Czy wydawanie pieniędzy na przebudowę niedawno remontowanego odcinka ma teraz sens? - pyta Woś.
opr. waw
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany