Starosta namawia komitet do hojności
Na co wydać 70 tys. zł, które są jeszcze na koncie Obywatelskiego Komitetu Odbudowy Zamku Piastowskiego w Raciborzu zastanawiali się dziś członkowie tego gremium na spotkaniu w Starostwie. Pieniądze bardzo interesują starostę Adama Hajduka. - Potrzeb jest wiele - zapewnia.
- Na odbudowę zamku pozyskaliśmy 20 mln zł, 5 mln zł dokładamy ze swojego budżetu - tłumaczył starosta członkom OKOZP, który tworzą m.in. prezydent Mirosław Lenk i jego zastępcy, były wiceprezydent Wojciech Nazarko i miejski konserwator zabytków Joanna Muszała-Ciałowicz. Komitet powstał w latach 80. Zbierał datki od mieszkańców, m.in. do skarbon na terenie miasta (jedna z nich stała w holu dworca PKP). Uzbierało się kilkaset tysięcy, sukcesywnie wydawanych w ostatnich latach, m.in. na zabezpieczenie fundamentów budowli. Starostwo dostało m.in. 90 tys. na dokumentację pod projekt unijny. Zostało 70 tys. zł.
- Najrozsądniej byłoby wydać to na zabezpieczenie kaplicy, m.in. okna wandaloodporne - mówi Adam Hajduk. Komitet wstępnie się zgodził, ale decyzje jeszcze nie zapadły. Prezydent sugerował kupno witraża. Chciał też, by na zamku były tablice informujące, że zakup sfinansowano ze środków komitetu, a więc datków raciborzan, które są teraz w dyspozycji miasta.
Starosta oprowadził również członków komitetu po zamku, pokazując stan zaawansowania robót. - Niestety, projekt nie uwzględniał wielu czynników, które teraz wychodzą podczas prac. Na przykład nie wiedzieliśmy, że budynek bramny trzeba "zszyć a ściany dopchać" i zastosować inny dach - tłumaczył. Musiano ogłosić przetarg na dodatkowe roboty. Te się już zakończyły i, jak zapowiedział starosta, w lipcu ta część zamku będzie gotowa. Znajdzie tu swoją siedzibę Agencja Promocji Ziemi Raciborskiej i Wspierania Przedsiębiorczości na Zamku w Raciborzu. Odnawiany jest również dom książęcy i słodownia. W trzecim przetargu wyłoniona zostanie firma do wykonania nowego dziedzińca i konserwacji murów obronnych. Będzie też zakupiony sprzęt nagłaśniający i scena.
Zamek ma być centrum kultury pogranicza, ale nie wiadomo jeszcze dokładnie, co się pod tą nazwą będzie kryło. Na razie założono, że swoje pracownie znajdą tu wychowankowie MDK-u oraz studenci raciborskiej PWSZ. Będą sale konferencyjne, hotelik, restauracja w podziemiach. Zarząd nad całością przejmie wspomniana Agencja.
- Dodatkowe roboty zmuszają nas do przesunięcia terminu zakończenia remontu. Pierwotnie zakładano, że finał nastąpi z końcem tego roku. Teraz wiadomo, że roboty potrwają przynajmniej do połowy roku przyszłego - kończy starosta.
(waw)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany