Prezydent po raz trzeci opuścił flagę na rondzie
- Pamiętajmy o ofiarach stanu wojennego. Niech przypomina nam o Nich flaga narodowa na rondzie im. Żołnierzy Niezłomnych, którą poleciłem dziś opuścić do połowy masztu - napisał na FB. Przypominamy epizody walki z systemem komunistycznym, które Dariusz Polowy podał w swojej biografii.
- 13 grudnia to rocznica wprowadzenia stanu wojennego w 1981 r. Pamiętajmy, że stan wojenny przyniósł tysiącom osób i ich rodzinom wielkie cierpienie – izolację w obozach internowania, uwięzienie, pozbawienie pracy i inne represje. Dziesiątki niewinnych Polaków straciły życie. Pamiętajmy - pisze prezydent na FB.
W swoim biogramie na stronie polowy.eu napisał: - Zamieszkałem w akademiku [od red. w 1985 roku D. Polowy został studentem Instytutu Elektrotechniki Wyższej Szkoły Inżynierskiej w Opolu, która aktualnie nosi nazwę Politechniki Opolskiej]. Ku mojemu lekkiemu zaskoczeniu trafiłem do duszpasterstwa akademickiego "Cegielnia" z księdzem Stanisławem Dworzakiem. Było to jedno z decydujących doświadczeń w moim życiu. Tam się spotkałem z ruchami ochrony życia nienarodzonego, wydawnictwami bezdebitowymi czyli wydawanymi poza cenzurą, dotyczącymi spraw społecznych, historycznych i politycznych. Tam po raz pierwszy przeczytałem o tym co teraz jest wiedzą powszechną, czyli m.in. np. o losach rotmistrza Witolda Pileckiego. Pamiętam wyprawę z dwoma kolegami w 1987 na spotkania z ojcem świętym Janem Pawłem II w Gdyni, na Westerplatte i Gdańsku. Wspominam wieczór z przeszukaniem przez milicję u stóp pomnika poległych stoczniowców i nieoczekiwany nocleg na strychu u dominikanów. W trakcie studiów pracowałem w spółdzielni studenckiej wykonując pomiary bezpieczeństwa instalacji i urządzeń elektrycznych. Posiadałem stosowne uprawnienia Stowarzyszenia Elektryków Polskich. Na trzecim roku studiów zostałem wybrany do samorządu domu akademickiego Zygzak. W zimie doszło do kłopotów z ogrzewaniem i trudne warunki w akademikach stały się sprawa sporną z władzami uczelni. Doszło do tego, że zapowiedzieliśmy przeprowadzenie strajku studentów. Negocjacje doprowadziły do porozumienia i na czas mrozów rektor zgodził się na wprowadzenie dni wolnych. Dla młodych ludzi może to wydawać się groteskowe lub śmieszne, ale wtedy takie działania groziły usunięciem z uczelni i dwoma latami służby w peerelowskim wojsku. Ten sukces spowodował, że trafiłem do samorządu uczelnianego, gdzie między innymi byłem głównym organizatorem opolskich juwenaliów. Jako przedstawiciel studentów brałem udział w posiedzeniach senatu uczelni. Niezależnie od działalności samorządowej zacząłem udzielać się politycznie. Na początku były to działania samokształceniowe, kolportażowe. Przyszedł czas, że razem z kolegą z roku Wojtkiem Podhajeckim, odważnym i bezkompromisowym zawsze dążacym do prawdy człowiekiem, stworzyliśmy Komitet Organizacyjny Niezależnego Zrzeszenia Studentów. NZS był studencką organizacją powołaną w 1981 roku i zdelegalizowaną przez stan wojenny, był solą w oku reżimu komunistycznego. W ramach działalności w NZS wydawaliśmy pismo ANEKS, organizowałem koncerty artystów opozycyjnych, spotkania z ciekawymi i ważnymi ludźmi związanymi z opozycją. Tu warto wspomnieć osoby: Adama Michnika ówczesnej ikony opozycji i z drugiego bieguna Wojciecha Myśleckiego prawej reki Kornela Morawieckiego i głównego ideologa Solidarności Walczącej, z którymi spieraliśmy się o to czy siadać do okrągłego stołu. Teraz widać jak rożnie potoczyły się losy ludzi dawnej opozycji. Bardzo spektakularnym wydarzeniem było zorganizowanie w Opolu manifestacji w sprawie zalegalizowania działalności NZS. W roku 1989 brałem udział w posiedzeniach Komitetu Obywatelskiego przy Lechu Wałęsie w Opolu. Z tego czasu pochodzą moje projekty ulotek i plakatów wyborczych. Całość mojej działalności opozycyjnej w latach 80-tych została uhonorowana przez Marszałka Województwa, gdy w roku 2014 otrzymałem odznakę „Zasłużony dla Województwa Opolskiego”.
Poprzednie opuszczenia na maszcie flagi do połowy dotyczyły wspomnienia ofiar Nocy Kryształtowej oraz wybuchu gazu w domu w Szczyrku.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz