Pokochać to nie sztuka. Sztuką jest wytrwać w tej miłości. Złote gody w Krzanowicach [FOTO i WIDEO]
![Pokochać to nie sztuka. Sztuką jest wytrwać w tej miłości. Złote gody w Krzanowicach [FOTO i WIDEO] Pokochać to nie sztuka. Sztuką jest wytrwać w tej miłości. Złote gody w Krzanowicach [FOTO i WIDEO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl](img/archiwum-mini.jpg)
W restauracji Perła w Krzanowicach odbyła się dziś uroczystość przekazania medali przyznanych przez Prezydenta RP parom z długoletnim pożyciem małżeńskim. Medale jubilatom z gminy Krzanowice przekazali burmistrz Andrzej Strzedulla i kierownik USC Gabriela Augustyn.
Jubileusz 50-lecia małżeństwa świętowało dziś sześć par: Janina i Alfred Fiksiakowie, Maria i Oswald Horakowie, Paulina i Stanisław Kubisiowie, Aniela i Józef Moslerowie, Zofia i Andrzej Orlikowie oraz Sylwia i Henryk Tumulkowie.
Janina i Alfred Fiksiakowie
Poznali się w wiosce w dawnym województwie kieleckim. Chodzili do tej samej szkoły. Na Śląsk przeprowadzili się za pracą. Obecnie mieszkają w Wojnowicach. Pobrali się w czerwcu 1969 roku. Państwo Fiksiakowie doczekali się czwórki dzieci i ośmiorga wnucząt.
Maria i Oswald Horakowie
Pani Maria i pan Oswald znali się już w dzieciństwie, a to za sprawą mieszkania po sąsiedzku. Oboje pochodzą z Pietraszyna, gdzie mieszkają do tej pory. Para pobrała się 18 stycznia 1969 roku. Małżeństwo doczekało się dwójki dzieci. Ma także czwórkę wnucząt. Jako receptę na długie wspólnie życie para zgodnie odpowiedziała, że najważniejsze jest wspólne zrozumienie i umiejętność wybaczania. Ważne jest także, by nie mieć przed sobą żadnych tajemnic.
Paulina i Stanisław Kubisiowie
Pani Paulina pochodzi z Pietraszyna, z kolei jej małżonek z małej miejscowości w dawnym województwie rzeszowskim. O serce pani Pauliny starał się długo, lecz wytrwale. W końcu po pięciu latach starań para wzięła ślub. Było to 25 stycznia 1969 roku. Jubilaci doczekali się trójki dzieci, mają także trójkę wnucząt. – Gdy pojawia się nieporozumienie, to trzeba wybaczyć. Nie wolno się gniewać – stwierdziła pani Paulina zapytana o receptę na długoletnie pożycie małżeńskie.
Aniela i Józef Moslerowie
Małżeństwo mieszka obecnie w Krzanowicach. Przed ślubem pani Paulina mieszkała w Cyprzanowie, natomiast pan Józef w Krzanowicach. Poznali się na zabawie tanecznej. W stanie narzeczeńskim trwali przez okres pięciu lat. Po ślubie, który odbył się 23 listopada 1969 roku oboje zamieszkali w Krzanowicach. Para doczekała się dwójki dzieci, ma także pięcioro wnucząt. Receptą państwa Moslerów na długie wspólne życie jest wzajemne zrozumienie i umiejętność wybaczania.
Sylwia i Henryk Tumulkowie
Pani Sylwia pochodzi z Bojanowa, natomiast pan Henryk ze Sławikowa w gminie Rudnik. Para poznała się w autobusie PKS. Pan Henryk wracał wtedy z treningu juniorów raciborskiej Unii, z kolei pani Sylwia ze szkoły. Po sześciu miesiącach pełnili rolę drużbów na ślubie kuzynki pana Henryka. Po półtora roku starań w czerwcu 1969 roku para wzięła ślub i zamieszkała w Bojanowie. Państwo Tumulkowie doczekali się jednej córki. Mają także dwójkę wnucząt i jednego prawnuka. – By razem wspólnie dożyć, to trzeba przede wszystkim mieć zdrowie. Jak ono jest, można mieć plany, marzenia. Ważna jest także wyrozumiałość do drugiej osoby – stwierdził pan Henryk zapytany o receptę na wspólne długie życie.
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.