Pleśna 2020 wciąż pod znakiem zapytania
Były zamiary przekazania zadania prywatnej firmie, potem pojawiła się kwestia masztu. Kończą się ferie zimowe a wciąż nie wiadomo, czy latem raciborzanie pojadą na obóz do Pleśnej.
– Skontaktował się z nami Urząd Morski w Słupsku, który zwrócił się z wnioskiem o relokację masztu antenowego związanego z systemem ochrony linii brzegowej. Początkowo planowano jego umiejscowienie w narożniku naszej działki. Teraz jednak poinformowano o tym, że Urząd Morski chciałby ją umiejscowić bardziej centralnie. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że ustawimy namioty dookoła tego masztu, który będzie wtedy pełnił funkcję indiańskiego totemu, a dzieci będą tańczyły pląsy. Chciałbym się spotkać z przedstawicielem Urzędem Morskiego i wójtem gminy Będzino. Obawiam się, że jeśli nie zgodzimy się na umiejscowienie masztu w miejscu proponowanym, to zostanie nam wypowiedziana umowa dzierżawy. Nie chcemy jednak do tego dopuścić. Będziemy dążyć do całkowitej zmiany umiejscowienia lokalizacji masztu. Miejsca jest tam dużo, więc nie wiem, czemu maszt miałby stanąć akurat w granicach naszej działki. Pleśna jest dla nasz bardzo istotna i zrobimy wszystko, by uniknąć likwidacji tej formy wypoczynku dla raciborskich dzieci. Więcej w tym temacie będą wiedział w styczniu – mówił w grudniu wiceprezydent M. Fita.
Wczoraj, 22 stycznia, temat wrócił na komisji Oświaty, Kultury, Sportu, Rekreacji i Opieki Społecznej. - Jak ma się sprawa z obozem w Pleśnej? Wiadomo, że tam jest jakiś problem z masztem. Czy jakieś kroki zostały poczynione? Można coś więcej? Czy możemy już pakować plecaki? – dopytywała radna Nowacka. – W najbliższym czasie wybieramy się z wiceprezydentem Michałem Fitą do Słupska, do Urzędu Morskiego, by poczynić wszelkie możliwe kroki, by lokalizacja masztu została jeszcze raz rozpatrzona. Na ten moment mogę powiedzieć tyle, że będziemy robić wszystko, by obóz się w tym roku odbył – odparł naczelnik WEKiS Krzysztof Żychski.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz