Raciborski korytarz życia. Spór radnego Klimy z wojewodą
Radny Piotr Klima jako jedyny z rozmówców wdał się dziś w spór z wojewodą śląskim Jarosławem Wieczorkiem w kwestii czasu dojazdu pacjentów z powiatu raciborskiego do sąsiednich szpitali.
Przekwalifikowanie lecznicy przy Gamowskiej na jednoimienną sprawiło, że mieszkańcy naszego powiatu muszą szukać pomocy w sąsiednich miastach. Działa co prawda stacja pogotowia ratunkowego, ale karetki wożą pacjentów tam, gdzie jest miejsce. Dystans do Rybnika czy Wodzisławia Śląskiego to około 20 km. Nie działa też Raciborskie Centrum Medyczne, interweniujące dotąd w przypadkach kardiologicznych.
- Nigdy tego nie zrozumiemy, że zapomniano w Raciborzu o pacjentach codziennych, a nie tylko z koronawirusem - mówił w telekonferencji z wojewodą radny Piotr Klima. Dodał, że raciborzanie nie są mile widziani w sąsiednich miastach, bo "zajmują lekarzom czas i miejsce". - W całej Polsce dostęp jest niesłychanie utrudniony - ripostował wojewoda, dodając, że są regiony w sytuacji "niewyobrażalnie trudnej", gdzie na jednoimienny został przekształcony jedyny szpital w promieniu 50 km. Radny nie ustępował, oznajmiając, że czas dojazdu do szpitala to dziś z powiatu raciborskiego około godzina, a po zamknięciu drogi Racibórz-Rybnik nawet 1,5 godziny. Wielu pacjentów - jak dodał Piotr Klima - umrze, bo nie dojadą na czas w przypadku zawału, wypadku czy udaru. - Umrze wiele osób przez tę decyzję - podkreślił radny.
- To jest sytuacja stawiania nas, całego społeczeństwa, w takiej sytuacji, że ktoś odpowiada za tragedię, ludzkie życie w sposób nieodpowiedzialny. Decyzje na poziomie tworzenia szpitali jednoimiennych były tworzone na poziomie decyzji odpowiedzialnych za całą Polskę. Nie wyobrażam sobie mówienia w kategoriach, że ktoś nie dojedzie albo dojedzie. Nie znam statystyk jeśli chodzi o czasy dojazdów do szpitali. Na pewno nie jest to 1,5 godziny - przekonywał wojewoda. - Ja takiego przypadku z Raciborza nie znam - dodał, przypominając, że jest też lotnicze pogotowie ratunkowe i wiele innych miejsc, gdzie czas dojazdu też jest dłuższy. Podał przykład aglomeracji katowickiej. Tam, mimo krótszych dystansów, utrudnieniem jest wysoki stopień urbanizacji i zagęszczenie ruchu. Podkreślił, że jeszcze przez miesiąc należy być skoncentrowanym na obserwacji krzywej zachorowań, a jeśli nie będzie gorzej, to można się zastanowić nad rekonstruowaniem służby zdrowia.
- Nie możemy się z tym zgodzić. W Katowicach tak jest, w Raciborzu było inaczej - skwitował radny Klima.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz