Cały garaż stanął w ogniu! Raport 998 [WIDEO]
Podczas minionej służby strażacy z PSP Racibórz odnotowali siedem interwencji. Wśród nich były zdarzenia, które nie stwarzały większego zagrożenia. Nie brakowało także i takich, które były naprawdę groźne. Mowa o pożarze suszarni na zboże w Borucinie oraz garażu w Ligocie Książęcej. Sprawdź szczegóły interwencji.
O godzinie 13.10 do Powiatowego Stanowiska Kierowania wpłynęła informacja o konieczności zabezpieczenia lądowiska dla śmigłowca LPR, który został wezwany do Kornic na teren jednego z zakładów. Doszło tam do wypadku w pracy, w wyniku którego poszkodowany stracił palec u ręki. Do akcji zabezpieczenia lądowiska skierowano jeden zastęp z Reymonta oraz jeden zastęp miejscowych ochotników.
Kolejna interwencja miała miejsce o godzinie 18.35 w Chałupkach na ulicy Długiej. Strażacy otrzymali zgłoszenie o owadach, które mogą stwarzać zagrożenie dla mieszkańców okolicznych posesji. Na miejsce zadysponowano jeden zastęp OSP, którego działania polegały na usunięciu gniazda.
O godzinie 19.32 odnotowano kolejną interwencję. Tym razem na ulicy Kwiatowej w Raciborzu. Doszło tam do wycieku oleju z pojazdu rolniczego. Plama substancji miała około 100 metrów długości. Do akcji zadysponowano jeden zastęp PSP oraz jeden zastęp OSP.
Krótko po godzinie 23 do Powiatowego Stanowiska Kierowania wpłynęła informacja o pożarze na ulicy Nad Potokiem w Ligocie Książęcej. Do akcji skierowano jeden zastęp z Reymonta oraz dwa zastępy ochotników. Po dojeździe na miejsce i przeprowadzeniu rozpoznania ustalono, że pali się bela siana na pobliskim polu. Strażacy ugasili pożar. Jego przyczyną był prawdopodobnie samozapłon.
Miniona noc nie była zbyt spokojna dla raciborskich strażaków. O godzinie 1.24 otrzymali informację o pożarze w Borucinie przy ulicy Kopernika. Na miejsce skierowano trzy zastępy PSP oraz sześć zastępów ochotników. Na miejscu okazało się, że zapaliła się suszarnia na zboże. Działania strażaków polegały na ugaszeniu pożaru. Straty w tym zdarzeniu oszacowane zostały na kwotę 10 000 złotych.
O godzinie 4.22 doszło do kolejnego pożaru w Ligocie Książęcej. Tym razem przy ulicy Asnyka. Do akcji skierowano trzy zastępy z Reymonta oraz trzy zastępy OSP. Po dojeździe na miejsce okazało się, że ogniem objęty jest garaż. Właściciel posesji jeszcze przed przybyciem strażaków zdołał ewakuować znajdujący się w nim pojazd. Pożar okazał się na tyle poważny, że strażackie działania zakończyły się po godzinie 8.00.
Ostatnim do tej pory odnotowanym zdarzeniem była interwencja związana ze ściąganiem papugi z drzewa przy ulicy Pracy. Ptak uciekł właścicielowi razem z łańcuszkiem, po czym zaplątał się na pobliskim drzewie. Do akcji zadysponowano strażacką autodrabinę oraz jeden zastęp OSP, który stacjonował w komendzie przy Reymonta. Ptaka udało się ściągnąć z drzewa, po czym został przekazany właścicielowi.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz