Dewastacja pomiędzy Krowiarkami a Makowem. Starosta zgłosi sprawę policji
Droga Krowiarki-Maków. Blisko trzydzieści zasadzonych jesienią zeszłego roku sadzonek gruszy i jabłoni zostało wyrwanych z korzeniami. Zdewastowano także sadzonki przy drodze z Pietrowic Wielkich do Gródczanek.
Sprawę nagłośnił radny Szymon Bolik z Krowiarek, inicjator obsadzania drzewkami owocowymi terenów przy drogach powiatowych. Pierwszych 70 posadzono jesienią zeszłego roku. Po tygodniu te wzdłuż drogi do Gródczanek miały obcięte końcówki. Teraz okazało się, że ktoś wyrwał z korzeniami drzewka posadzone przy drodze z Makowa do Krowiarek. Ostały się cztery, na nieużytkach, poza prywatnym polem.
- To się stało prawdopodobnie już w czasie żniw, najdalej dwa tygodnie temu - przypuszcza radny Bolik. Jeździ tą trasą. Zauważył, że liście sadzonek schną. Dziś przystanął, ujawniając dewastację. Obszedł całą aleję. Ktoś wyrywał sadzonki jedną za drugą.
- Kilka tysięcy złotych zmarnowano, nie wiadomo z jakiego powodu. Dziękuję Ochotniczej Straży Pożarnej w Krowiarkach za pielęgnację alei. Widocznie jako społeczeństwo nie dojrzeliśmy jeszcze do realizacji tego typu projektów - komentuje na FB.
- Zgłoszę sprawę policji - powiedział nam starosta Grzegorz Swoboda. Z powiatu wydano na nasadzenia 6 tys. zł. Kwota nie jest duża, ale zachowanie nieznanego sprawcy bulwersuje. Drzewka rosły na terenach powiatu, w pasie przy drogach powiatowych.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz