Mówmy, że będzie dobrze! Uzgodnienia w sprawie odmrożenia szpitala na finiszu
Dziś do dyrekcji szpitala dotarł projekt decyzji wojewody w sprawie częściowego odcovidowania lecznicy przy Gamowskiej. - Nie powinno być problemu - powiedział radnym na sesji dyrektor Ryszard Rudnik.
Projekt trafił już do szpitalnych prawników, ale pobieżna lektura pozwoliła dyrektorowi wysnuć wniosek, że spełnia on oczekiwania Gamowskiej. - Sprawa jest na końcówce - dodał Ryszard Rudnik. Pozostała jeszcze kwestia porozumienia z Narodowym Funduszem Zdrowia. Tu też, jak usłyszeli radni, wypracowywany kompromis ma być po myśli szpitala. Chodzi o zachowanie ryczałtu covidowego i rozliczania z kontraktu normalnej działalności.
Szpital jest przygotowany pod kątem infrastruktury oraz organizacyjnie. Wyrażono nadzieję, że etapowa działalność w formie tzw. hybrydy zostanie uruchomiona we wrześniu.
Po godz. 16.00 do starostwa wpłynęło pismo z NFZ w sprawie porozumienia co do wznowienia i finansowania działalności niecovidowej. Będzie teraz analizowane.
- Musimy sobie zdać sprawę, że to wszystko rozwiązania tymczasowe - mówił dyrektor Rudnik. Uzgodnienia dotyczą więc akceptacji dla sytuacji przejściowej. Docelowo chodzi o całkowity powrót do normalności. - Gdybyśmy wszyscy stosowali teraz procedury sprzed pandemii to nigdy z tego nie wybrniemy - oświadczył dyrektor, dodając, że chodzi o elastyczność w działaniu, tak "byśmy się nie spotkali na wiosnę".
Przewodniczący rady Adam Wajda oświadczył, że powiat nie odczuwa pomocy ze strony rządu i wojewody, mimo że w marcu padało dużo deklaracji. Sceptyczny wobec działań administracji rządowej był też radny Piotr Olender, który przypomniał, iż wojewoda nawet nie odpowiedział na zaproszenie do wzięcia udziału w sesji. - Chciałbym zachować umiarkowany optymizm. Jest wiele kwestii, które wcale nie muszą mieć pozytywnego zakończenia - dodał.
Radnego Olendra skrytykował przewodniczący komisji zdrowia, Franciszek Marcol (na zdj.). Stwierdził, że obecność wojewody nic by nie zmieniła, a mieszkańcy oczekują jasnego, optymistycznego sygnału. - Mówmy, że się uda - skwitował Marcol. Olender ripostował, że prezentuje umiarkowany, a nie hurraoptymizm.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz