Tomasz Kaliciak wygrał w sądzie pracy. Ma wrócić do pracy w ratuszu
Aktualizacja. Zwrot w sprawie długotrwałego wakatu na fotelu sekretarza miasta w Raciborzu. Rybnicki sąd, 15.10., orzekł o przywróceniu na to stanowisko bądź równorzędne zwolnionego ponad rok temu Tomasza Kaliciaka.
Sąd w Rybniku, jak się dowiedzieliśmy, wstrzymał ogłoszony przez prezydenta Dariusza Polowego kolejny już nabór na stanowisko sekretarza miasta. Nakazał przywrócić do pracy Tomasza Kaliciaka, na poprzednie stanowisko lub równorzędne. Pozew złożył zwolniony ponad rok temu sekretarz. Prezydent Dariusz Polowy ma 2 tygodnie, by się z nim porozumieć. Informacja dotarła do redakcji dziś popołudniem.
Udało nam się skontaktować z prezydentem. - To wyrok zaoczny. Dotarł do nas wczoraj, w piątek. Trwają analizy, jakie podjąć działania. Niewykluczone, że miasto zgłosi sprzeciw - powiedział nam prezydent, zdziwiony, że sprawa toczy się od roku, brał w niej udział pełnomocnik miasta, a zapada orzeczenie zaoczne. Przyznaje, że nie zapoznał się jeszcze dokładnie z jego treścią. Zapowiedział oficjalny komunikat w poniedziałek.
Tomasz Kaliciak, przypomnijmy, otrzymał wypowiedzenie z końcem lipca 2019 r. Zaczął pracę w Urzędzie Miasta jeszcze w latach 80. Z jego usług nie rezygnowali dotychczasowi prezydenci, począwszy od Jana Kuligi w 1990 r. aż do Mirosława Lenka. Był postrzegany jako apolityczny fachowiec. Dopiero Dariusz Polowy uznał, że musi zmienić sekretarza.
Po odejściu z Urzędu Miasta z końcem listopada 2019 r. 60-letni dziś Tomasz Kaliciak został szefem służb komunalnych w Wodzisławiu Śląskim. Po trzech miesiącach odszedł z tego stanowiska. Jak słyszymy, to typowy administratywista. Chce przepracować jako urzędnik do czasu uzyskania uprawnień emerytalnych. Zgłosił gotowość do pracy w Urzędzie Miasta w Raciborzu.
Sekretarz to kluczowe stanowisko w urzędach gmin. Odpowiada za ich funkcjonowanie, w tym zarządzanie kadrami.
Dariusz Polowy od roku nie był w stanie znaleźć następcy. Blisko było w marcu tego roku, kiedy do naboru stanęły trzy osoby, w tym jedna z urzędu, typowana na faworyta. Nabór pozostawiono jednak bez rozstrzygnięcia. - Biorąc pod uwagę ważność stanowiska Sekretarza Miasta w zakresie realizowanych zadań i kompetencji, członkowie Komisji ustalili, że żaden z kandydatów uczestniczących w postępowaniu kwalifikacyjnym nie spełnił w stopniu wystarczającym oczekiwań, w szczególności w zakresie znajomości regulacji prawnych funkcjonowania samorządu terytorialnego - podano w komunikacie prezydenta Dariusza Polowego. W komisji był prezydent i jego zastępcy. Co ciekawe, jak wynika z naszych informacji, w zasięgu był kompetentny i doświadczony w samorządzie i jego finansach prawnik. Po konkursie odszedł z pracy w urzędzie.
Kolejny nabór opóźniła epidemia. Ogłoszono go w czerwcu. Aplikacje złożyło pięć osób. Trzy nie spełniły wymogów formalnych. Z dwóch jedna zrezygnowała, druga nie przyszła na rozmowę.
Teraz oferty złożyło siedem osób (cztery spełniły wymogi). Być może zwolnienie (21.10.) Michała Fity jest związane z tym, że osoba, która miała zająć fotel sekretarza zostanie wiceprezydentem. Prezydent powiedział nam, że jest po słowie z jedną osobą i czek na jej odpowiedź. - Być może sprawa rozstrzygnie się w przyszłym tygodniu - dodał.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz