Wiceprezydent broni prywatyzacji zadań RCI
Prywatna firma, na bazie miejskiego lokalu przy ul. Długiej, ma prowadzić punkt informacji turystycznej. Pomysłu broni wiceprezydent Dawid Wacławczyk, radni mają wątpliwości.
Przedstawienie idei funkcjonowania i nowego zakresu zadań Punktu IT (w miejsce RCI - do likwidacji) znalazło się w programie wczorajszej, 21.01., komisji gospodarki Rady Miasta. Przedstawieniem zagadnienia zajął się zastępca prezydenta Dawid Wacławczyk.
– Pora jest późna, ale jeśli zajdzie potrzeba mogę ją powtórzyć na kolejnej komisji w poniedziałek lub na sesji. Zależało mi, by rozpocząć tę dyskusję właśnie na komisji gospodarki i dzięki panu przewodniczącemu się udało. Taką główną ideą jaką chciałem przekazać, jest nakreślenie nowego zakresu zadań PIT. To coś zupełnie innego niż dotychczas zajmowało się RCI, które prowadzone było przez RCK. Miało dofinansowanie w ramach RPO WSL na lata 2007-2014. Wiele osób zapyta, dlaczego RCK zajmowało się tym zadaniem. I jest to pytanie jak najbardziej zasadne, gdyż zwykle centra kultury nie prowadzą takiej działalności. Z jednej strony była to kwestia tego, że RCK był wtedy w remoncie. Ówczesnej pani dyrektor zależało na pozyskaniu pomieszczeń do normalnej pracy centrum. Ważne było też to, że jednostka w przeciwieństwie do wydziału UM mogła zajmować się działalnością handlową – mówił wiceprezydent.
D. Wacławczyk przytoczył także zakres działań, jakie przedstawione zostały przed RCK w ramach prowadzenie RCI. W trakcie prezentacji prelegent wspomniał, że miasto zawarło porozumienie z ŚOT, by nowo powstały raciborski PIT pozostał w Śląskim Systemie Informacji Turystycznej. Określono także nowe godziny pracy Punktu Informacji Turystycznej.
- Racibórz pod względem turystycznym nie jest obecny w Internecie. Nie ma profilu na FB, brak strony internetowej. Mój pomysł zakłada powstanie strony Visit Racibórz oraz wspomnianego profilu na Facebooku. Dodatkowo proponowana jest organizacja spacerów przewodnickich dla turystów lub mieszkańców po Raciborzu. PIT miałby także zapewniać obsługę przewodnicką, obowiązek obsługi turystów zagranicznych, kompleksową obsługę turystów, pomoc zorganizowanym grupom turystycznym, zaoferowanie turystom pomocy w rezerwacji noclegów, prowadzenie i obsługa sprzedaży wydawnictw promujących Racibórz, gromadzenie i aktualizowanie informacji, prowadzenie statystyk, opracowanie ankiet. PIT powinien także ściśle współpracować z UM, organizować wyjazdy na targi turystyczne, przygotowywać wydawnictwa, prowadzić ścisłą pracę z zarządzającym marką turystyczną Kraina Górnej Odry, a także organizować tzw. Study Tour – kontynuował D. Wacławczyk.
Wiceprezydent odniósł się także do lokalizacji PIT. – Punkt Informacji Turystycznej powinien znajdować się tam, gdzie bije turystyczne serce Raciborza. W tym momencie jest to Rynek. W momencie, gdy część raciborskiego Muzeum zostanie przeniesiona na zamek, wtedy to właśnie powinna być dawna siedziba Piastów – mówił. Dodał także, iż życzyłby sobie, aby nowy PIT pełnił rolę tzw. „turystycznego think tank’u”.
Dawid Wacławczyk stwierdził również, że utworzenie PIT i prowadzenie go siłami miasta będzie droższe i mniej efektywne od tego co może zaoferować prywatny podmiot. Na chwilę obecną, patrząc na inne rozwiązania utworzenie Centrum Obsługi Ruchu Turystycznego (CORT) w Muzeum jest niemożliwe. – To wrzucanie dziecka w brzuch, przekazanie prowadzenia czegoś komuś, kto obecnie jest na to mało przygotowany – powiedział prelegent.
- Te wszystkie dyskusje odnośnie przenoszenia, łączenia są ważne, ale niekoniecznie w tym momencie. W tym roku, podobnie jak w poprzednim nie będzie wielkiego ruchu turystycznego zagranicą. Ludzie raczej skupią się na Polsce. W związku z tym nie powinniśmy przespać momentu uruchomienia PIT w Raciborzu – stwierdziła Maria Orzechowska-Maćkowiak, obecna na posiedzeniu.
559 581 zł - tyle - jak zakładał urząd - miało do 30 września 2023 kosztować prowadzenie przez prywatnego operatora Raciborskiego Centrum Informacji. Dotąd placówkę miało pod swoimi skrzydłami Raciborskie Centrum Kultury. Dariusz Polowy uznał jednak, że lepiej zrobi to przedsiębiorca z branży. Do projektu budżetu na 2021 r. wpisano pierwsze 177 tys. zł. W grudniu ogłoszono przetarg. Zgłosiła się jedna oferentka. Zaproponowała 478 500 zł. Przetargu jednak nie rozstrzygnięto. - Trwają analizy - powiedział podczas ostatniej konferencji prasowej prezydent Dariusz Polowy. Nie ma pewności, czy radni zgodzą się na zaproponowane na 2021 r. 177 tys. zł i wpisanie zadanie do wieloletniego planu finansowego. Gdyby prezydent podpisał umowę, a radni powiedzieli NIE, wówczas miasto musiałoby wypłacić prywatnej firmie odszkodowanie. Tego właśnie prezydent chce uniknąć. Wstrzymał się więc z decyzją do czasu przyjęcia przez radnych budżetu miasta.
Jak słychać wśród opozycyjnej wobec D. Polowego większości, ten właśnie wydatek budzi kontrowersje. Nie można zatem wykluczyć, że rada wykreśli z projektu 177 tys. zł i przekaże je na inny cel. Lista potrzeb zgłoszonych przez kluby Razem dla Raciborza oraz Radnych Niezależnych Michała Fity jest długa. Ofertę na prowadzenie Raciborskiego Centrum Informacji złożył też miastu powiat. Chodzi o powierzenie tych zadań punktowi informacji turystycznej na zamku. Prezydent przyznaje, że pismo starosty wpłynęło, ale to ogólna propozycja, bez szczegółów.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz