Hala ZSOMS znów wyłączona z użytku. Co dalej z obiektem?
Zimą trudny do zniesienia chłód, a latem zaduch, do tego dach pokryty płótnem, który po kilku latach użytkowania zaczął pękać. Hala ZSOMS przy ul. Śląskiej to budowlany bubel. Czy jest szansa na zmianę tego stanu?
Budowa hali przy ul. Śląskiej (w miejscu dawnego boiska) rozpoczęła się w 2012 r. Inwestycję przygotował powiat raciborski, ówczesny organ prowadzący placówki. W grudniu 2014 r. kończył ją już marszałek województwa, który przejął ZSOMS pod swoje skrzydła. Inwestycja szła jak po grudzie, m.in. z powodu wykonawcy, który zszedł z terenu budowy. Latem 2014 r. musiano szukać nowego, który dokończył warty 13 mln zł obiekt (ponad 5 mln zł pochodziło z unijnej dotacji). Od chwili oddania hali do użytkowania zamiast braw pojawiły się narzekania. Obiekt ma fatalny system ogrzewania. Niewymiarowe są długości torów, co wyklucza organizowanie imprez rangi mistrzowskiej. W 2018 roku, już po zakończeniu okresu 36-miesięcznej gwarancji, zaczęły się problemy z dachem. Nietypowa konstrukcja (dwie warstwy specjalnego płótna) zaczęła przeciekać. Zaczęły się tworzyć zapadliska. Płótno zaczęło pękać. Pojawiły się dziury.
Obecnie, z powodu zalegającego na dachu śniegu, hala wyłączona została z użytku na 2 tygodnie. Śląski Urząd Marszałkowski zamierza jednak zmodernizować obiekt. Z programu Fundusze norweskie i EOG 2014–2021, Program Poprawa Efektywności Energetycznej w Budynkach Szkolnych chce pozyskać dofinansowanie na projekt pn.: „Modernizacja hali sportowej przy Zespole Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego im. Janusza Kusocińskiego w Raciborzu”. Szacowany koszt to około 16,43 mln zł.
- Obiekt zmieni swoje oblicze. Zaplanowano normalny dach, docieplenie, termomodernizację, montaż instalacji fotowoltaicznej - mówi dyrektor ZSOMS, dr Ludmiła Nowacka. Wkład własny samorządu województwa szacowany jest na ok. 5 mln zł. Prace, jeśli uda się pozyskać dofinansowanie, ruszą w przyszłym roku.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz