PiS opuszcza powiatowy zespół do spraw zamku. Nie widzi sensu dalszej pracy
Radni powiatowi PiS - Elżbieta Biskup, Szymon Bolik oraz Paweł Płonka - nie będą już uczestniczyć w pracach powołanego w styczniu tego roku zespołu doradczego ds. przygotowania rekomendacji w zakresie rozwoju oraz zmiany kierunków funkcjonowania Zamku Piastowskiego w Raciborzu. Nie widzą sensu dalszej pracy skoro starosta publicznie pochwalił się własną wizją.
Oświadczenie radnych PiS wzbudziło wczoraj (23.02.) długą dyskusję na sesji Rady Powiatu. Wyjście z zespołu doradczego to - jak objaśniała radna Elżbieta Biskup - efekt wizji zamku, jaką w mediach pochwalił się starosta Grzegorz Swoboda. W dniu, w którym prezentował na zamku nowy film promocyjny dot. powiatu, a dyrektor zamkowej agencji składa rezygnację, starosta mówił mediom obszernie o tym, jak jego zdaniem powinna się rozwijać sytuacja na zamku. Wielkie imprezy plenerowe wspólnie z marszałkiem województwa i jedną z lokalnych firm oraz nowe wystawy w zamkowych wnętrz to główne założenia planu, który - jak sądzili radni PiS - zostaną wypracowane w szczegółach przez zespół.
- Wyrażamy rozczarowanie, że tak naprawdę radni nie są panu potrzebni do realizacji swoich pomysłów - stwierdziła radna Biskup.
Radny PO Piotr Olender nazwał tą decyzję „po prostu głupią” i polityczną, czym oburzył radnych PiS. Paweł Płonka poczuł się urażony, twierdząc, że nie jest członkiem partii politycznej, nie czuje się politykiem. Za nieeleganckie uznano stwierdzenie "głupia decyzja". Olender tłumaczył, że nie uważa rajców PiS za głupich. Tak jednak odbiera ich decyzję. Zapewniał, że chce współpracować, wsłuchiwać się w ich głos. – Zaczęła się klarować pewna wizja, obiecywałem sobie, że ta komisja wypracuje coś sensownego - zachęcał opozycję do zmiany zdania, tonując potem swoją wcześniejszą wypowiedź. Uznał, że decyzja PiS była nie tyle głupia, co nierozsądna.
Radny Tomasz Kusy oświadczył, że rządzącym w powiecie klubom Razem dla Ziemi Raciborskiej oraz PO może się wydawać, że "trafili na głupich ludzi", ale "chyba nas za nisko oceniacie" myśląc, że PiS powziął decyzję tylko na podstawie tego, co mówi w mediach starosta. - Państwo macie prawo do tej oceny, my też możemy tak oceniać, ale szanujmy się. W pewnych okolicznościach, że tak się myśli, nie wypada tego powiedzieć głośno, po prostu, z różnych powodów, chociażby szacunku do drugiej osoby. Nie wypominam, czy ktoś działa politycznie, czy nie politycznie. Zawsze jakąś politykę uprawiamy - mówił Kusy. Zaznaczył, że od chwili utworzenia zespołu dużo rzeczy się zdarzyło, a pewne fakty PiS chce sprawdzić. - Gwarantuje państwu, że mamy szerszy pogląd na całą sprawę niż to państwu się wydaje - dodał.
PiS, nawiązując do głośnej sprawy podejrzenia o plagiat byłego radnego powiatowego Dawida Wacławczyka, a teraz wiceprezydenta Raciborza, a także kwestii łączenia zamku z muzeum, zażądał od starosty odpowiedzi na następujące pytania.
1. Kto i w jakim trybie zamówił dokument pod nazwą „Zamek Piastowski i Muzeum w Raciborzu jako podstawowa baza przychodowa lokalnego produktu turystycznego ziemi raciborskiej”?
2. Czy prawdą jest, że zamówienie wspomnianego dokumentu było omawiane na Zarządzie Powiatu?
3. Czy prawdą jest, że pan jako starosta wiedział, że pan Dawid Wacławczyk przygotowuje drugą część tego opracowania na zlecenie miasta?
4. Czy prawdą jest, że zlecenie ówczesnemu radnemu części opracowania przez Miasto, a nie przez powiat, miało na celu ominięcie prawa, tj. artykułu 23 p. 5 ustawy o samorządzie powiatowym, który mówi „Zarząd powiatu lub starosta nie może powierzyć radnemu powiatu, w którym radny uzyskał mandat, wykonywania pracy na podstawie umowy cywilnoprawnej” ?
5. W jakim celu zamówiono i wydatkowano środki publiczne, skoro w żaden sposób nie wykorzystano tego dokumentu przez zarząd powiatu?
6. Jeżeli zarząd powiatu uznał, że koncepcja nie jest zgodna z jego oczekiwaniami, to kto ponosi odpowiedzialność za niewłaściwe przygotowanie dokumentu i czy podjęto jakieś działania zmierzające do naprawienia tego stanu rzeczy?
7. Czy jest prawdą, że prowadzi pan rozmowy z prywatnym przedsiębiorcą na temat zagospodarowania części zamku (budynku słodowni) na cele komercyjne? Jaki charakter mają wspomniane rozmowy i czy odbywają się za wiedzą całego zarządu.
8. Czy rezygnacja z realizacji zamówionej koncepcji ma związek z tym faktem?
9. Jaki charakter mają pańskie wizyty w lokalu gastronomicznym prowadzonym przez wspomnianego przedsiębiorcę (np. ta w dniu 30 czerwca ubiegłego roku - w dniu otrzymania absolutorium przez zarząd) i kto uczestniczy w tych wizytach opłacanych z budżetu powiatu?
Członkini zarządu, szefowa zespołu i radna Ewa Lewandowska, referując dotychczasowy dorobek zespołu i plany, również przekonywała rajców PiS do zmiany stanowiska. - Bo to ważny, niepolityczny temat, sprawa na serio - oświadczyła. - Ja tylko ogłosiłem, że zamek wymaga ożywienia, próbuję coś robić w tej sprawie - tłumaczył się starosta, wskazując na sukces z banknotem 0 euro.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz