Sprawa windy w magistracie. M. Labus i P. Klima spotkali się z konserwatorem
Nie ustaje walka radnego Piotra Klimy i Marka Labusa o zmianę lokalizacji windy w raciborskim magistracie. Obaj spotkali się dziś ze Śląskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków Łukaszem Konarzewskim, który wypowiedział swe zdanie na temat inwestycji. Zasugerował także możliwe sposoby rozwiązania sprawy.
Winda dla niepełnosprawnych w raciborskim magistracie jest urządzeniem ze wszech miar potrzebnym. Sprawą sporną, niemal od samego początku, wydaje się jej lokalizacji. Radny Piotr Klima i Marek Labus nie zgadzają się, by została ona umiejscowiona przy wejściu do komendy Straży Miejskiej. Lokalizacja ta zasłoni, a być może zniszczy sgraffito autorstwa śp. Mariana Zawisły, które znajduje się na elewacji urzędu.
Już na wstępie czwartkowego spotkania na raciborskim Rynku, Wojewódzki Konserwator Zabytków stwierdził, że choć sgraffito zabytkiem póki co nie jest, nie należy go niszczyć. – Nie należy niszczyć niczego, co jest swego rodzaju naroślą kulturową danej lokalizacji, należy to zachować. Nie jestem jednak w stanie wpisać tego do rejestru zabytków, gdyż dzieło to jest po prostu na ten moment za młode – mówił.
Marek Labus stwierdził z kolei, że nieprawdą jest, jakoby lokalizacja windy proponowana przez prezydenta Dariusza Polowego była jedyną możliwością jej montażu. – To nieprawda, że to jest jedyne miejsce. Były inne projekty tej windy – stwierdził. – Owszem, były, gdyż je analizowałem. Mówię tu o projekcie, gdzie winda kursowałaby dwuetapowo. Niestety, jest to projekt gorszy, gdyż jest droższy o ponad milion złotych od obecnie proponowanego. Dodatkowo konieczne byłoby zainstalowanie dwóch urządzeń, które będą się psuły w dwójnasób – odparł Łukasz Konarzewski.
Radny Piotr Klima zwrócił uwagę, że winda mogłaby być zainstalowana w innym miejscu. Czy to od podwórza, czy z drugiej strony urzędu, w miejscu gdzie znajdują się gabinety włodarzy Raciborza. Z opinią tą nie zgodził się Konserwator Zabytków z Katowic. – Jak to sobie panowie wyobrażacie? Chcielibyście tak pracować? Bo ja nie – stwierdził. Dodał także, że pomysł z instalacją windy od podwórza także wydaje się nietrafiony. – W tym przypadku winda trafiałaby w półpiętra. Dokładnie to wymierzałem – powiedział.
Marek Labus stwierdził, że na zainstalowaniu windy się nie skończy. – Trzeba będzie jeszcze przenieść Biuro Obsługi Interesanta, by osoby osoby z niepełnosprawnościami nie musiały pokonywać całego korytarza. Nie jestem jednak architektem, ale uważam, że nie można mówić, iż jest to jedyne rozwiązanie. Są inne, tylko trzeba nad tym usiąść, a w naszym urzędzie są po prostu ludzie uparci – mówił raciborzanin.
Łukasz Konarzewski, Wojewódzki Konserwator Zabytków zaproponował jeszcze jedno rozwiązanie dotyczące sgraffito. Mianowicie jego przesunięcie. – Można to zrobić w ramach płycizny, w której się znajduje. Poszerzyć ją z drugiej strony, a następnie pociąć sgraffito na kawałki i z użyciem specjalnych przystawek złożyć na nowo niczym puzzle – stwierdził.
Poruszono także udział Miejskiego Konserwatora Zabytków w całej sprawie. – W starostwie poddano pod wątpliwość, czy pełniąca rolę konserwatora zabytków w raciborskim magistracie nie powinna być czasem wyłączona z całej tej sprawy. Co innego, gdyby to dotyczyło jakiegoś innego budynku – zauważył M. Labus. – Skonsultuję to jeszcze z prawnikami, bo przyznam się, jeszcze tego nie zrobiłem. Ma pan jednak rację, że w tym momencie opiniuje sama sobie – odparł Ł. Konarzewski. – Jedyne co mogę w tym momencie zrobić, to zaapelować do pani konserwator, by przypilnowała należytego zabezpieczenia dzieła – dodał.
Na zakończenie dyskusji radny Piotr Klima stwierdził, że dobrym rozwiązaniem byłaby uchwała. – Przygotujemy taki dokument, a następnie przedstawimy go na sesji. Uchwała zobowiąże prezydenta do poszukania innej lokalizacji windy. Myślę, że inni radni nas poprą – powiedział rajca.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz