W powiecie spierają się o przyszłość szpitalnej diagnostyki
Rządzące kluby Razem dla Ziemi Raciborskiej oraz PO chcą dalej współpracować z zewnętrzną firmą. PiS na ostatniej sesji uznał, że należy powrócić do dawnej formuły, czyli odtworzyć szpitalny zakład.
Dziś diagnostyką przy Gamowskiej zajmuje się spółka Tomma z grupy PZU Zdrowie. Umowa kończy się w tym roku. Co dalej? Temat stanął na zarządzie powiatu. - Dyrektor przypomniał, że szpital w 2015 r. po przeprowadzonej analizie i konsultacjach z zarządem podjął decyzję o prowadzeniu badań diagnostycznych dla pacjentów szpitalnych i poradni specjalistycznych przez firmę zewnętrzną. Analiza wskazywała na racjonalność takiego rozwiązania. Szpital potrzebował badań diagnostycznych dla pacjentów wykonywanych na nowoczesnym sprzęcie, którego szpital nie posiadał, a zakup wymagał znacznych inwestycji. Założenia opracowanego programu okazały się słuszne i prawdziwe, pomimo dużego zamieszania w środowisku i wielu oponentów takiego rozwiązania. Szpital pozyskał partnera, który zainwestował w nowy sprzęt do wykonywania badań poprawiający jakość procesu leczenia. Dodatkowo firma otworzyła pracownię rezonansu magnetycznego, czego nie określała umowa, co poprawiło proces diagnostyczny i możliwość prowadzenia szkolenia lekarzy na oddziale neurologicznym. Dyrektor poinformował, że opracowanie złożone w 2015 r. dołączył w celu porównania i wyciągnięcia wniosków, że założenia opracowania i jego wykonanie były
słuszne i racjonalne pod względem medycznym, ekonomicznym i organizacyjnym. Dyrektor przypomniał, że poprzednie postępowanie w celu wyłonienia partnera do prowadzenia zakładu diagnostyki w szpitalu wywołało wiele komentarzy, niepotrzebnych i szkodliwych kontroli. Mając na uwadze powyższe zwrócił się z prośbą o dyskusję merytoryczną z udziałem radnych Powiatu Raciborskiego celem wypracowania stanowiska w sprawie prowadzenia diagnostyki w szpitalu.
Umowa z firmą TOMMA wygasa z końcem 2021 r. dlatego konieczna jest decyzja w kwestii wariantu prowadzenia zakładu diagnostyki obrazowej:
1) systemem zleconym przez firmę zewnętrzną. Konieczne jest przygotowanie postępowania przetargowego, na które trzeba przeznaczyć ok. 6 miesięcy,
2) jako własny zakład. Należy wówczas zaplanować budżet na zakupy inwestycyjne i przygotowanie postępowania na zakup sprzętu oraz skompletowanie kadry medycznej.
Dyrektor przekazał, że w związku z tym, iż 2020 rok jest okresem mało porównywalnym, ze względu na pandemię spowodowaną wirusem SARS-CoV-2, dlatego do analizy przedstawione zostały dane z 2019 r. Dyrektor zwrócił przede wszystkim uwagę na przewidywane/orientacyjne wydatki związane z zakupem niezbędnego wyposażenia pracowni RTG, TK, RM, USG, które wynoszą 9 850 000,00 zł. Ponadto personel pracowni wg. danych przekazanych przez TOMMĘ Diagnostyka Obrazowa za listopad to:
- lekarze radiolodzy – 4 osoby w pracowni, w tym dyżury w trybie 24/7,
- lekarze radiolodzy wykonujący opisy badań w systemie teleradiologii,
- technicy – 9 osób,
- pielęgniarki – 2 osoby,
- inny personel (sekretarki, rejestratorki) – 3 osoby.
Na dziś na rynku pracy brak jest lekarzy radiologów, których szpital mógłby pozyskać do pracy. Koszt wynagrodzeń wyżej wymienionego personelu (koszt pracodawcy) wyniósł 160 587,00 zł/za listopad. Należy przyjąć wzrost wynagrodzeń personelu pracowni. Konkludując dyrektor stwierdził, że decyzja o prowadzeniu badań diagnostycznych dla pacjentów szpitalnych i poradni specjalistycznych przez firmę zewnętrzną była słuszna, a współpraca z firmą TOMMA układała się dobrze. Zarząd postanowił, że w sprawie wystąpi do Przewodniczącego Komisji Zdrowia, Polityki Społecznej, Bezpieczeństwa Rady Powiatu Raciborskiego z prośbą o wyrażenie, na posiedzeniu w lutym br., opinii - czytamy w protokole.
Komisja, w tym głosami dwóch radnych PiS, poparła utrzymanie obecnej formuły. Na sesji 23 lutego szef komisji, radny Franciszek Marcol (na zdj. po lewej) z PiS, oświadczył, że jego klub chce przywrócenia szpitalnego zakładu. Dodał, że w poprzedniej kadencji był przeciwny prywatyzacji diagnostyki i zdania nie zmienił. - Uważamy, że pandemia Covid - 19 pokazała dobitnie, iż w przypadkach kryzysowych liczyć można przede wszystkim na własnych pracowników, którzy związani są emocjonalnie ze swoim zakładem pracy. Żadna firma zewnętrzna nie wykaże takiego zaangażowania jak pracownicy na stałe zatrudnieni w jednostce, w tym wypadku w szpitalu - można było usłyszeć na sesji. Zdaniem PiS, szpital ma teraz okazję pozyskiwać sprzęt do pracowni RTG, TK, RM i USG ze środków programów rządowych oraz od sponsorów.
Oświadczenie to zdziwiło zarząd powiatu. Powstaje pytanie, skąd wziąć 10 mln zł na zakup sprzętu oraz gdzie znaleźć kadrę. Radni PiS jednak nie ustępowali. - Wiem jaki był sprzęt w zakładzie, jak kształtowały się finanse, jakie koszty ponosi szpital teraz. Prezentujecie dane wyssane z palca które są dla was wygodne - oświadczył radny Tomasz Kusy. Przewodniczący Adam Wajda przyznał, że sprzęt rzeczywiście był, ale z lat 70. i 80., nie przystający do obecnych wymagań. Sprawę prywatyzacji diagnostyki badała prokuratura. Nie stwierdzono nieprawidłowości.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz