Jeżynowa czy Jaśminowa?
– Jaka tu demokracja, skoro głos jednego człowieka przegłosował czterech innych mieszkańców, piętnastu radnych i prezydenta? – pytała na komisji oświaty radna Elżbieta Biskup. Spawa dotyczyła nadania nazwy jednej z ul. Brzezia. W grudniu rada uchwaliła że, będzie to ul. Jeżynowa, a w styczniu, że Jaśminowa.
Jaką nazwę ma nosić jedna z ulic Brzezia? Radni zastanawiali się kilka miesięcy. W końcu postanowiono, że będzie nazywać się Jeżynowa. Za taką właśnie nazwą zagłosowało 15 radnych, poparł ją także prezydent. Ale to było w grudniu.
Na styczniowej sesji znów pojawiła się uchwała dotycząca nadanie nazwy ulicy w Brzeziu. Nazywać się miała Jaśminowa. – Głosując, nie mieliśmy pojęcia, że uchwała dotyczy tego samego odcinka drogi. Gdyby uchwała była jasno sformułowana, np. zmiana nazwy z Jeżynowej na Jaśminową, wtedy zapewne zwrócilibyśmy uwagę. A tak każdy myślał, że chodzi o inny odcinek – tłumaczyła nam Elżbieta Biskup. Do zapisu uchwały była dołączona mapka, jednak droga, mająca nazywać się Jaśminowa nie była zaznaczona.
Sprawa zaczęła budzić wątpliwości, gdy w lutym na dyżury radnych zaczęli przychodzić mieszkańcy nowej ulicy w Brzeziu. – Ci ludzie nie wiedzą nawet na jakiej ulicy mieszkają. Trzeba to jak najszybciej wyjaśnić – zaznaczyła radna.
Wyjaśnień oczekiwała na posiedzeniu komisji oświaty. – Jeszcze w grudniu ulica ta nazywała się Jeżynowa, a teraz Jaśminowa. Panie prezydencie proszę mi to wytłumaczyć – dociekała radna Biskup. – Ja podpisałem się pod uchwałą, w której jasno było napisane, że będzie to ul. Jeżynowa i tego się trzymam. Poza tym lubię jeżyny i nazwa mi się podoba – odparł Mirosław Lenk.
– W takim razie jaka tu demokracja, skoro głos jednego człowieka głosującego za nazwą Jaśminowa obalił nagle 4 głosy innych mieszkańców, 15 radnych i prezydenta. Kim jest ten człowiek, że ma aż takie wpływy? – zastanawiała się Elżbieta Biskup. – Po pierwsze tam jeszcze nikt nie mieszka. Teren jest duży i pewnie podzielą go na dwie ulice – mówił prezydent. – Poza tym jeden człowiek nie może decydować, bo de facto jeszcze tam nie mieszka. Zresztą jak wszyscy inni. Ci ludzie dopiero się budują – uspokajał Lenk.
– Co za różnica niech się zmieni i na Rzodkiewkową – zażartował na koniec dyskusji Zenon Sochacki, zastępca przewodniczącego komisji oświaty.
Radna zapowiedziała, że wytłumaczenia oczekiwać będzie na najbliższej sesji Rady Miasta. Ta odbędzie się już jutro.
(k)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany