Błędnie opisana faktura. PiS pyta o spotkanie radnych powiatu w zajeździe
Komisja Rewizyjna Rady Powiatu, której szefuje Tomasz Kusy z PiS, sprawdzi okoliczności wydatkowania przez starostwo 491 zł za usługę gastronomiczną w zajeździe przy ul. Londzina.
Radni PiS pytali już o to spotkanie w oficjalnym wystąpieniu do starosty Grzegorza Swobody. Doszło do niego 30 czerwca zeszłego roku, po sesji Rady Powiatu, na której zarząd powiatu, złożony z przedstawicieli PO oraz Klubu Razem dla Ziemi Raciborskiej, otrzymali absolutorium z wykonania budżetu za 2019 r.
- Jako starosta reprezentujący Powiat Raciborski na zewnątrz, organizujący pracę zarządu powiatu i starostwa powiatowego, kierujący bieżącymi sprawami powiatu uczestniczę w wielu spotkaniach. Wizyty (na przykładzie 2020 r.) we wspomnianym lokalu gastronomicznym mają charakter spotkań z zaproszonymi gośćmi, w tym: spotkania z wójtami, starostami innych powiatów, członkami zarządu województwa śląskiego, ministrami, panią Konsul Niemiec, spotkania z przedstawicielami firm współfinansujących inwestycje dotyczące rozwoju powiatu, wizyty gości z miast partnerskich. Poczęstunek w ramach tych spotkań był finansowany ze środków powiatu w ramach funduszu reprezentacyjnego Starosty - odpowiedział Grzegorz Swoboda. Nie wskazał jednak z kim dokładnie spotkał się wspomnianego 30 czerwca.
Radni PiS drążyli temat i poprosili o fakturę. Z opisu tejże wynika zaś, że 491 zł to usługa gastronomiczna związana ze "spotkaniem starosty z przedstawicielami klubów radnych działających przy Radzie Powiatu Raciborskiego".
- Jak to się stało, że pan zapomniał, co się wydarzyło tego dnia i kto uczestniczył w tym spotkaniu przedstawicieli klubów radnych działających przy Radzie Powiatu Raciborskiego. Takie spotkanie w środku pandemii też jest bardzo interesujące dla wielu osób, które zwróciły na to uwagę - pytał dziś na sesji radny Tomasz Kusy.
Starosta wyjaśnił, że gospodarka finansami powiatu jest jawna, wspomnianego 30 czerwca 2020 r. w zajeździe przy Londzina byli też radni, ale - jak zapewnił - indywidualnie i zapłacili każdy za siebie, co można sprawdzić. - Faktura została błędnie opisana. Tyle w tej sprawie - skwitował Grzegorz Swoboda nie wyjaśniając jednak z kim - poza płacącymi za siebie radnymi - spotkał się tego dnia. Błąd w opisie tłumaczył 14-dniowym urlopem, który rozpoczął dzień później, 1 lipca.
Radny Kusy nie krył, że z informacji, jakie posiada klub PiS, starosta 30 czerwca "świętował otrzymanie absolutorium razem z radnymi", a skoro rachunek pokryto z pieniędzy powiatu, to postanowiono sprawę wyjaśnić. - Dlatego też poprosiliśmy o fakturę - tłumaczył.
Przewodniczący Rady Powiatu uznał, że sprawa nie może zostać "w powietrzu" i trzeba ją wyjaśnić. Przegłosowano więc, by dokładnie zbadała ją komisja rewizyjna Rady Powiatu.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz