Radni pytali o zoo i restaurację w Oborze
Dyskusja na ostatniej sesji Rady Miasta nt. zmiany statutu Arboretum Bramy Morawskiej była okazją do zadania pytań o znajdujące się tu atrakcje.
Arboretum Bramy Morawskiej to znany raciborzanom, należący do miasta las Obora. Arboretum będzie mogło teraz świadczyć usługi odpłatne. Chodzi o oprowadzanie wycieczek. Jak zapewnia jednak dyrektor jednostki Elżbieta Skrzymowska, opłata nie będzie dotyczyć mieszkańców Raciborza. Nie ma też mowy o odpłatnym wstępie na teren lasu, bo wymagałoby to kosztownej budowy ogrodzenia.
Radny Jarosław Łęski pytał, czy wzorem np. Alpakaland Królowe można stworzyć w lesie Obora miejsce, gdzie dzieci pod opieką rodziców mogłyby karmić zwierzęta, np. kozy, owce, czy lamy. - Już niedługo pojawią się u nas owce kameruńskie. To łagodne zwierzęta i przyzwyczajone do ludzi - zapewniła dyrektor Skrzymowska. Zapowiedziała, że na przyszły rok będzie wnioskować o środki na opracowanie koncepcji rewitalizacji zoo. Inwestycja mogłaby się odbywać etapami, ale według spójnego planu.
Radny Piotr Klima pytał o restaurację Leśną, którą starsi raciborzanie pamiętają z licznych dancingów czy wycieczek z czasów PRL-u. Kilka lat temu obiekt został przebudowany, ale nie przyjmuje od dawna gości. - Czy istnieje możliwość żebyśmy wpłynęli, ewentualnie pomogli, uzdrowili sytuację? - pytał radny. - To obiekt prywatny. Nie mamy na niego żadnego wpływu - odparła dyrektor Arboretum. Wiceprezydent Dawid Wacławczyk dodał, że według jego wiedzy właściciel nie zwracał się do miasta o pomoc i nie są mu znane jego plany. - To niewykorzystany potencjał - nie krył swojej opinii.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz