I krzanowicki jarmark staroci. Sprzedający nie zawiedli [FOTO i WIDEO]
![I krzanowicki jarmark staroci. Sprzedający nie zawiedli [FOTO i WIDEO] I krzanowicki jarmark staroci. Sprzedający nie zawiedli [FOTO i WIDEO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl](img/archiwum-mini.jpg)
Około 50 kupców z całego regionu, a także z Niemiec pojawiło się dziś na I krzanowickim jarmarku staroci. Dla władz to pomysł na ożywienie zmodernizowanego rynku. Handel potrwa do 14.00.
Pomysłodawcą imprezy jest Tomasz Pluta, kolekcjoner dawnych polskich paczek papierosów. Ma ich ponad 1000, w tym raciborskie, z fabryki przy Cygarowej. Na jarmarku pokazał niewielką część kolekcji. Ma nadzieję, że impreza na stałe wpisze się w kalendarz i ożywi krzanowicki rynek. – Czemu w Raciborzu czegoś takiego nie robią? – komentuje handlujący obok. Jarmark zorganizował krzanowicki magistrat.
Pani Zofia przyjechała do Krzanowic z Niemiec, z mężem. Mieszkają 12 kilometrów od francuskiej granicy. Przywieźli do Polski to, co kupili na tamtejszych pchlich targach. Byli w Bytomiu i Wodzisławiu Śląskim. Dziś postanowili sprawdzić Krzanowic. Jak na I edycję sprzedających wielu, ale kupujących mogłoby być więcej. Pani Zofia zajęła się handlem po przejściu na emeryturę. Pochodzi z Pomorza. Dwie ostatnie dekady w Polsce mieszkała w Zabrzu.
Pan Janusz z Owsiszcz w gm. Krzyżanowice kolekcjonuje monety. Kupuje je głównie w Holandii, gdzie pracuje. Do Krzanowic przywiózł dublety. - Jeśli kupię w lepszym stanie, to wymieniam w kolekcji. Podwójnych nie muszę trzymać - dodaje. Zdradza, że jego jednorazowe zakupy kilku brakujących w zbiorze monet to nieraz 1,5-2 tys. zł.
Pani Małgorzata z Pietrowic Wielkich specjalizuje się w szkle, ceramice, porcelanie. Sprzedaje głównie na targu staroci w rodzinnej wsi, organizowanym w każdą ostatnią sobotę. Do Krzanowic przyjechała z ciekawości. - Kupujących mało. Na razie nic nie sprzedałam - dzieli się spostrzeżeniem około godz. 9.00. Ma nadzieję, że kupujących będzie więcej. Bywa też na jarmarku w Wodzisławiu Śląskim. Za tydzień jedzie na jarmark na granicy do Chałupek.
Uwagę przechodniów skupiał dziś motorower Żak rocznik 1961, na starych rybnickich rejestracjach. Wystawił go p. Bronek z Połomi w pow. wodzisławskim. Jednoślad wycenił na 3,5 tys. zł. Przyznaje jednak, że to także okrasa stoiska. Ściąga wzrok.
Wśród kupujących spotkaliśmy p. Danutę i Andrzeja z Raciborza-Sudoła. - Mamy blisko więc zdecydowaliśmy się przyjechać. Wydaliśmy ok. 150 zł - mówią. Nie przyjechali po konkretne rzeczy. To był taki przyjazd na chybił-trafił.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany