Prezes Rafako: najgorsze za nami
W czerwcu mieliśmy poznać inwestora w Rafako S.A. Decyzje wciąż jednak nie zapadły. Prezes Radosław Domagalski-Łabędzki spodziewa się ich w najbliższym czasie. Dziś spotkał się z mediami lokalnymi.
Podczas krótkiego briefingu więcej było deklaracji i wiary w pozytywny rozwój sytuacji niż informacji, ponad te, które znane są już rynkowi. Rafako to spółka giełdowa i kluczowe komunikaty najpierw trafiają do wiadomości inwestorów.
Tym zaś wiadomo, że Rafako z sukcesem choć opóźnieniem zakończyło proces restrukturyzacji. Układ z wierzycielami stało się prawomocny. Na stole jest kontrolny pakiet akcji należący dziś do PBG w restrukturyzacji. – Na rynku jest też dużo pieniędzy – mówił prezes, wskazując, że kapitał patrzy na gospodarkę niskoemisyjną.
- Chciałbym aby proces pozyskania inwestora zakończył się jak najszybciej – powiedział dziś Domagalski-Łabędzki, zastrzegając jednak, że za inwestorów nie może składać deklaracji. – Sytuacja niebawem się wyjaśni, mam nadzieję, że pozytywnie – dodał.
Jeśli nadzieje prezesa się ziszczą to – jak można było usłyszeć – Rafako „dostosuje się do logiki transformacji”, chce wykonywać „duże projekty nowej energetyki”, co oznacza nowy „pasjonujący etap życia”. Spółka myśli o powrocie do mainstreamu, bo „nie interesują ją niewielka skala”. Mowa była o elektrowniach gazowych i ciepłownictwie. Rafako chce być „wiodącą firmą”, ale „życie to zweryfikuje”. Ambicje dotyczą zarówno projektowania i wytwórni, jak i własnych technologii.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz