Legendarna olimpijska flaga Raciborza z podpisem Justyny. Czy zobaczy ją Paryż?
Pierwszy, w 1996 r. w Atlancie, pokazał ją światu złoty wtedy Ryszard Wolny. Pięć lat temu w Rio de Janeiro przed kamerami stanął z nią brązowy Denis Kudla. Wczoraj, 9 sierpnia, swój podpis złożyła na niej Justyna Święty-Ersetic.
Polska flaga z napisem Racibórz to już legenda. Przed Atlantą zlecił jej wykonanie Grzegorz Kolasa, raciborski przedsiębiorca, były zapaśnik Unii Racibórz, zapalony kibic sportowy. Pojechał z Ryśkiem Wolnym na igrzyska do Atlanty i tam - po wygranym finale - podał ją naszemu mistrzowi. Wtedy świat zobaczył ją po raz pierwszy.
Pięć lat temu w Rio Denis Kudla, zapaśnik urodzony w Raciborzu, po zdobyciu brązowego medalu najpierw stanął do kamer z flagą niemiecką, a potem chwycił podaną mu przez kuzyna polską flagę z napisem Racibórz. Kudla przyjechał po Rio do rodzinnego miasta. Spotkał się z mieszkańcami i młodymi zapaśnikami.
- W tym roku znów przyjedzie, wstępnie we wrześniu. Teraz jest na urlopie. Dziś przyjeżdża do Raciborza jego ojciec, Stanisław - mówi Grzegorz Kolasa. Ze Stasiem Kudlą - jak dodaje - bardzo dobrze się znają. Rodzina utrzymuje związki z Raciborzem. Denis mówi po polsku, ale nie tak biegle jakby chciał. - Z tego powodu stresuje się przed spotkaniami w Polsce - dodaje Kolasa. Wyjechał z miasta jako dziecko.
Na fladze znajdują się podpisy wielu utytułowanych sportowców, w tym m.in.: Ireny Szewińskiej, Jerzego Kuleja, Agaty Wróbel, Otylii Jędrzejczak, w sumie już ponad dwadzieścia nazwisk złotych medalistów olimpijskich. Wczoraj swój podpis złożyła na niej Justyna Święty-Ersetic.
Grzegorz Kolasa nie był w Rio, z oczywistych względów nie mógł polecieć do Tokio, ale zapewnia, że zrobi wszystko, by pojechać za trzy lata do Paryża. Ma nadzieję, że złoto znów zdobędzie sportowiec z Raciborza. Wtedy poda mu polską flagę z nazwą naszego miasta.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany