Szukają miejsca dla uczelni
Towarzystwo Wspierania Wiedzy Rolniczej stara się, by w Raciborzu powstał zamiejscowy oddział Wrocławskiego Uniwersytetu Przyrodniczego. - Nasz jedyny problem to lokalizacja - mówili prezes Lucjan Czardybon i dr Andrzej Klimas, którzy przedstawili pomysł z otwarciem studiów na komisji rolnictwa.
Z problemem lokalowym zainteresowani powstaniem w Raciborzu oddziału Wrocławskiego Uniwersytetu Przyrodniczego zwrócili się do starosty Adama Hajduka. - Na początku miało się w to zaangażować PWSZ, ale z tego nic nie wyszło. Wówczas była mowa o "Słoneczku" - wspominał Lucjan Czardybon. - Jeśli nie udaje nam się rozwinąć miasta pod względem przemysłu, spróbujmy zbudować tu akademicką społeczność - dodał.
Co na to starosta? - Pomyślimy o salach w którejś ze szkół. Nie będzie z tym prosto, bo nasze placówki są mocno obłożone, ale porozmawiam z prezydentem, być może w którejś z podstawówek udałoby się to zorganizować - stwierdził Adam Hajduk, który 28 kwietnia spotka się z przedstawicielami towarzystwa i uniwersytetu.
Nie wiadomo jeszcze, jakie specjalizacje miałyby ruszyć w raciborskim oddziale uczelni. - Byłyby to inżynierskie studia rolnicze. Nie zgłębialiśmy do tej pory kwestii specjalizacji. Myślę, że władze uczelni będą skłonne wysłuchać naszych sugestii - poinformował radnych prezes TWWR, który zwraca uwagę, że zainteresowanie studiami rolniczymi w Raciborzu jest duże, o czym świadczą wyniki ankiet dotyczących chęci podjęcia studiów rolniczych, które rozesłane zostały do szkół ponadgimnazjalnych 11 powiatów.
Oddział zamiejscowy Uniwersytetu Przyrodniczego z Wrocławia miałby rozpocząć swoją działalność w naszym mieście od nowego roku akademickiego, czyli w październiku.
JaGA
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany