Radny Klima: ludzie błagają, by przerwać ten niszczący proces
- W obrębie Rynku zamieszkuje wiele osób w tym starszych wiekiem oraz schorowanych, po przebytych zawałach, udarach mózgu i innych chorobach. Są osoby, które z przyczyn choroby czy wieku nie wychodzą z domu - pisze do władz miasta radny Piotr Klima z prośbą, by wyciszyć hałas związany z lodowiskiem.
Zwracam się z prośbą o zlikwidowanie czynników powodujących niebezpieczne dla narządu słuchu i układu nerwowego efekty towarzyszące lodowisku na Rynku. Postuluję wyłączenie agregatów oraz głośnej muzyki przynajmniej w czasie od wieczora do rana (20.00- 8.00).
Źródłem hałasu są także okrzyki osób, uderzenia łyżew o lód i bandę, hałas służb utrzymujących sprawność lodowiska (uderzenia łopatami do śniegu o bandę). W obrębie Rynku zamieszkuje wiele osób w tym starszych wiekiem oraz schorowanych, po przebytych zawałach, udarach mózgu i innych chorobach. Są osoby, które z przyczyn choroby czy wieku nie wychodzą z domu.
W obecnych warunkach trudno mówić o spokojnym śnie i regeneracji sił. Dotyczy to również osób w wieku produkcyjnym. Jak ma odpocząć np. pielęgniarka czy inny pracownik ochrony zdrowia, gdy pracując np. w szpitalu na trzy zmiany przychodzi ledwo stojący na nogach do własnego mieszkania, w którym nie da się zasnąć, odpocząć i zregenerować siły na następny dzień ciężkiej i odpowiedzialnej pracy.
Mam od pewnego czasu liczne interwencje mieszkańców MOJEGO MIASTA z błaganiem, aby przerwać ten niszczący ludzi proces. Wizyty mieszkańców u prezydenta nic nie dały! Już 5 listopada ub. roku wystosowali do prezydenta dobrze umotywowany "Wniosek o wstrzymanie budowy lodowiska na rynku w Raciborzu". Pod wnioskiem podpisało się 15 mieszkańców, reprezentujących swoje rodziny. Mieszkańcy ze zdziwieniem i szokiem dowiedzieli się o decyzji prezydenta z lokalnych mediów. Nikt z nimi nie rozmawiał i nie konsultował tej szkodliwej decyzji. Nie dokonano oceny oddziaływania przedsięwzięcia na zdrowie i środowisko.
Czytaj także: OSiR tłumaczy, dlaczego nie uruchamia lodowiska Piastor
W obecnej dobie władze zupełnie nie przejmują się sytuacją zagrożeń koronawiruem, które wzrasta w sytuacji spotykania się wielu osób (którzy nie przestrzegają żadnych reżimów.
Na piątek zaplanowano wielką zabawę karnawałową na lodowisku. Czy w naszym Urzędzie ktoś jeszcze myśli i czuje się odpowiedzialnym za zdrowie i życie ludzi?
Czy nikt nie śledzi doniesień medialnych i statystyk? Czy prezydent nie jest wrażliwy na potencjalne zarażenia mogące wystąpić na lodowisku, gdzie jest kontakt bezpośredni wielu osób? Ponadto wisi nad nami widmo lockdownu, który spowoduje zamknięcie lodowiska (jak to już miało miejsce poprzednio). Czy w takim razie nie będą to pieniądze zmarnowane?
Przeciwko lokalizacji lodowiska na rynku byłem (jako radny) w ubiegłym roku i w zeszłym. Proponowałem inne dogodniejsze lokalizacje, niestety władza wykonawcza pozostaje nieugięta, nieustępliwa, nieżyczliwa i bez wyrozumienia dla naszych mieszkańców - podatników, z których żyje!
Proszę o pilne poinformowanie mnie o podjętych przez decydentów decyzjach w tej sprawie. Proponuję zorganizować spotkanie zainteresowanych mieszkańców jeszcze w tym tygodniu, np. w domu parafialnym przy ul. Szewskiej. Jestem przekonany, że proboszcz fary z przyjemnością udostępni miejsce. Przy okazji można by omówić sprawę jak się ma powyższy problem do Kolumny Maryjnej na Rynku.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz