Zmarł Bolesław Wołk, współzałożyciel i redaktor sportowy Nowin Raciborskich
W wieku 79 lat zmarł Bolesław Wołk, współzałożyciel, udziałowiec, jeden z pierwszych dziennikarzy Nowin Raciborskich. Jego domeną był sport. Z tytułem został na trzy dekady, kierując przez długie lata działem reklam.
Postać nietuzinkowa, kontrastującą temperamentem z pozostałym składem redakcyjnym Nowin Raciborskich. Dynamiczny i raptowny, miłośnik czworonogów, marki honda i - co tu kryć - pogawędek przy papierosku. - Jednymi drzwiami cię wyrzucą, drugimi wchodzisz - powtarzał, wyrabiając w dziennikarzach nieustępliwość i nawyk komunikowania z czytelnikiem dobrym tytułem. Wyrozumiały, życzliwy, pomocny. Wchodził, gdzie chciał, łatwo nawiązując relacje. W kieszeni zawsze trzymał jakieś interesujące wspomnienie. Szybko wyłapywał fałsz. - Zegarek z wodotryskiem - powtarzał. Wszyscy wiedzieli, co to oznacza. Na raciborski grunt przeniósł swoje wcześniejsze redakcyjne doświadczenia, m.in. z Bytomia. Przedstawiciel starej śląskiej szkoły dziennikarskiej, związany przez lata ze środowiskiem śląskiej Gazety Wyborczej. Po czasach PRL-u, kiedy dziennikarze pisali pod dyktando, Bolek Wołk przekonywał, że ma być zgoła inaczej. Jego odejście to wielka strata, ale też okazja do ciepłych wspomnień. Nie wychylał się na czołówkę, ale to jedna z ważniejszych postaci raciborskiej prasy lat 90. i późniejszych. Rodzinny. To dzięki temu związał się na długie lata z Raciborzem. Miałem okazję przez lata z Nim współpracować. Dużo się dowiedziałem. Dużo nauczyłem.
Rodzinie, a w szczególności p. Basi i Maćkowi, składam najszczersze wyrazy współczucia - Grzegorz Wawoczny
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.