Na raciborski targ staroci wraca frekwencja
Po zimie raciborski targ staroci na pl. Dominikańskim znów zapełnia się sprzedającymi.
Dziś zapełnione były dwa rzędy. Z wiosną zapewne dojdzie trzeci. - W tamtym roku miałem tu ponad tysiąc złotych utargu - mówi nam jeden ze sprzedających. Nie jest źle, ale lepiej bywa w Wodzisławiu Śląskim czy Koźlu przy szkole żeglugi. - Przydałoby się przenieść handel na rynek. Zamek nie chwyci - komentuje.
Starocie, szpargały, nieraz antyki wystawiają stali bywalcy, ale w ofercie można znaleźć ciekawostki. Drewniana figura mnicha z kielichem wina była wyceniana na 350 zł. Stare, analogowe aparaty, popularne dziś wśród młodzieży sięgającej po klisze, to wydatek kilkudziesięciu złotych. Popularna w czasie PRL-u Smiena 8, w oryginalnym pudełku, z instrukcją obsługi i z etui to wydatek rzędu 50 zł.
W marcu powinno się pojawić jeszcze więcej sprzedających. Handel trwa od rana do około 13.00.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz