Babski comber w stylu hawajskim w Łubowicach
- Lato zachęca do organizowania imprez na świeżym powietrzu. Jednak zima i jesień potęgują pragnienie, żeby poczuć się jak na ciepłej plaży. Doskonale nadaje się do tego zorganizowanie imprezy w stylu hawajskim, która swoimi kolorami uzupełni lato, a zimą rozjaśni szarość za oknem - przekonują w Łubowicach.
- Wystarczy odrobina chęci i kreatywności, a niezależnie od tego, jaka jest pogoda będzie można bawić się jak na Hawajach. I choć czasy trudne, gdy z jednej strony Covid, a z drugiej niepewne jutro, organizatorki Agnieszka Kuczera Kara i Joanna Pawlak zdecydowały, że zorganizują Babski Comber, na który stałe bywalczynie tych imprez czekały od dwóch lat. I zorganizowały go właśnie w stylu hawajskim, w sobotę 26 lutego 2022 w Centrum Kultury w Łubowicach. - Cieszymy się, że możemy być tu razem, razem się bawić i razem wspierać – mówiły organizatorki. Postanowiły, że w tym roku dochód ze sprzedaży losów zostanie przeznaczony na potrzeby uchodźców, którzy będą przebywać na terenie parafii łubowickiej. Babski Comber solidarnie z Ukrainą! Organizatorki dały się już poznać (to już piąty comber) jako niezwykle pomysłowe i kreatywne osoby. Za każdym razem zaskakują niespodziankami, dekoracjami, nagrodami, upominkami, konkursami. Tym razem również zapewniły fenomenalny wieczór. Były drinki w Waikiki barze, był taniec hula, był odpoczynek pod palmami na plażowych leżakach. Na Hawajach nie mogło zabraknąć wodnych zabaw: było pływanie z rekinem i egzotyczne muszelki. Panie, które wzięły udział w zabawie były oczywiście odpowiednio do tematu przygotowane strojem w charakterystyczne kwiatowe wieńce i girlandy. W przeszłości Tłusty, Combrowy Czwartek był dniem zabaw kobiecych. Celowały w nich zwłaszcza przekupki krakowskie. Legenda głosi, że ostatni czwartek karnawału wziął swą nazwę od nazwiska żyjącego w XVII w. krakowskiego wójta Combra, złego i surowego dla kobiet rozstawiających swe kramy i handlujących na krakowskim rynku. W rocznicę śmierci wójta (rzekomo w Tłusty Czwartek) krakowskie kramarki, a także służące i wyrobnice urządzały wielką zabawę. Z czasem stała się ona dorocznym zwyczajem krakowskim - czytamy na lubowice.pl, gdzie znajduje się też więcej zdjęć z wydarzenia.
Komentarze (0)
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane.