Władze miasta o pomocy dla uchodźców z Ukrainy [WIDEO]
W raciborskim magistracie odbył się briefing prasowy władz miasta. Jego celem było przedstawienie sytuacji na wschodniej granicy w odniesieniu do działań pomocowych podjętych przez Miasto Racibórz.
- Celem tego briefingu jest wprowadzenie państwa i mieszkańców, jak działa system i jakie są możliwości, oraz czego oczekujemy od państwa w ramach dobrych serc. Przez najbliższe dni będzie utrzymywany kontakt z wojewodą. Wszystko, co jest tworzone przez samorząd, to pomoc humanitarna, która kierowana jest dwutorowo. Dotyczy to osób, które pojawiły się w Polsce po 24 lutego. Drugi kanał to pomoc dla osób, które wciąż są na terenie Ukrainy – mówił Dariusz Polowy, prezydent Raciborza.
Włodarz miasta przedstawił także, jakie działania pomocowe zostały już podjęte przez wojewodę. Omówił także sposób działania kwaterowania uchodźców z Ukrainy. – Do Polski dotarło już wiele osób. Większość z nich ma możliwość skorzystania z pomocy rodziny. Jednak im także nie odmawiamy pomocy. Osoby, które dokonały samoewakuacji powinny zarejestrować się w punkcie recepcyjnym. Jeśli ktoś się jednak nie zarejestrował, a trafi do Raciborza, powinien skontaktować się ze strażą miejską. Na pewno nie pozostanie pozostawiona samej sobie – dodał D. Polowy.
Prezydent przypomniał także, jakie miejsca do zakwaterowania uchodźców ma Racibórz. W tym celu wyznaczono pokoje przy hali sportowej na Łąkowej oraz całoroczne domki campingowe w Oborze.
- Niezwykle istotne jest to, by pomoc odpowiadała na konkretne potrzeby. W tym celu skontaktowałem się z władzami Tyśmienicy o przygotowanie listy najpotrzebniejszych rzeczy. Od jutra będziemy prowadzili zbiórkę w szkołach podstawowych. Zbiórka będzie prowadzona także w BOI, które w tym tygodniu będzie czynne aż do 18.00. Akcja może być zwiększona o kolejne punkty. Wszystkie zebrane rzeczy będą trafiały do centralnego magazynu. Potrzeba śpiworów, karimat, środków higienicznych, materiałów opatrunkowych, konserw w puszkach, żywności do bezpośredniego spożycia. Prosimy, by na tym etapie ograniczyć dary do tych produktów z listy. Na ten moment nie są potrzebne ubrania czy maskotki dla dzieci – powiedział Dawid Wacławczyk, wiceprezydent Raciborza. Zastępca Dariusza Polowego dodał także, że przydatne mogą okazać się agregaty prądotwórcze, krótkofalówki czy pontony ewakuacyjne.
Dawid Wacławczyk odniósł się także do prób dojazdu raciborzan na granicę. - Wiem, że wiele osób postanowiło tam pojechać, ale po kilku godzinach wróciły. Tak więc, jeśli nie jedziemy po konkretną osobę, to lepiej zostańmy w domu. W innym przypadku robimy po prostu korek w tamtym regionie – stwierdził wiceprezydent.
Dariusz Polowy poinformował natomiast o uruchomieniu specjalnej strony internetowej, na której można poprosić o pomoc, lub zgłosić chęć pomocy.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany