UOKiK kontroluje stacje paliw. Robią to także posłowie
Szef Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zlecił natychmiastowe kontrole stacji, które wykorzystują sytuację niepewności związaną z wojną na Ukrainie do "absurdalnego podnoszenia cen paliw" - poinformował prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny. Sytuację monitorują również posłowie.
Wśród nich jest m.in. poseł naszego okręgu Adam Gawęda, wczoraj obecny i interweniujący na jednej ze stacji z logo Orlenu w Raciborzu. Jak się dowiadujemy, parlamentarzyści PiS wykonują zdjęcia cenników, które trafiają do koncernu. Ten analizuje, czy jego stacje partnerskie nie zawyżają cen paliw.
Również prezes UOKiK Tomasz Chróstny, na spotkaniu z szefami wojewódzkich inspektoratów IH, zlecił natychmiastowe, intensywne kontrole stacji, które wykorzystują sytuację do absurdalnego podnoszenia cen. O ich praktykach będziemy informować również inne instytucje kontrolne w Polsce. Jak podkreślił, "Nie ma i nie będzie naszej zgody na wykorzystywanie dezinformacji do nieuzasadnionego podnoszenia cen paliw kosztem konsumentów i uczciwych przedsiębiorców".
Dodał, że UOKiK wraz z Inspekcją Handlową będą stanowczo reagować na nieuczciwe zachowania właścicieli stacji paliw. "Będziemy też współpracować z innymi instytucjami kontrolnymi, aby dokładne zweryfikować działalność takich podmiotów" - zapowiedział Chróstny.
KN Orlen poinformował w piątek, że w czwartek sprzedaż paliw na stacjach jego sieci wzrosła o 300-400 proc. Aby usprawnić pracę stacji, czasowo obowiązuje sprzedaż paliwa wyłącznie do baków. Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek zapowiedział natychmiastowe rozwiązanie umowy ze stacją benzynową, która kupuje paliwo m.in. Orlenu i sprzedaje je z ok. 100 proc. marżą. Spotka to wszystkie współpracujące z koncernem podmioty, które wykorzystują sytuację i manipulują cenami.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz