Ukraińcy w Raciborzu. Oficjalne to niewielka grupa mieszkańców
Według stanu na 1 marca mamy w Raciborzu siedemnastu Ukraińców zameldowanych na pobyt stały, w 114 czasowy. Nie ma jednak wątpliwości, że jest ich znacznie więcej. Do miasta przybyli pierwsi uchodźcy przed wojną na wschodzie.
Obywatele Ukrainy pracują w Eko-Oknach w Kornicach. Spółka określa ich liczbę jako "bardzo dużą". Już 25 lutego zadeklarowała wsparcie w postaci tymczasowego mieszkania i możliwości transportu bliskich z Ukrainy w bezpieczne miejsce.
Ukrainki i Ukraińców można też spotkać w dziesiątkach innych firm w całym powiecie, w tym wielu w Mieszku. Jest ich znacznie więcej niż podają oficjalne statystyki. Wynajmują mieszkania i zajmują całe domy, które ich pracodawcy zamienili na małe hotele robotnicze.
Widać to w szkołach. Na początku roku szkolnego w SP 15 - jak informowała na lutego sesji radna Ludmiła Nowacka - było 13 dzieci obcokrajowców, a teraz 18. Uczniów z paszportami innych państw przybywa. - Nie jest to proces chwilowy, wydaje się, że ta liczba osób zza granicy wschodniej wzrośnie - mówiła Nowacka, apelując, by w RCK zorganizować dla nich zajęcia z polskiego.
W studentów z Ukrainy celuje raciborska PWSZ. Ma nawet ukraińską wersję językową swojej www. Podczas sobotniego wiecu poparcia dla Ukrainy na Rynek w Raciborzu przyszło kilkunastu Ukraińców.
W Rybniku toczył się niedawno spór czy liczba ponad 10 tys. obywateli tego kraju w tym mieście jest zawyżona czy też odpowiada rzeczywistej populacji, zwanej tu - łącznie z innymi nacjami - 28. dzielnicą.
W Oddziale ZUS w Rybniku - to dane z końca 2021 r. - zarejestrowano 12 266 legalnie pracujących obcokrajowców. Większość to Ukraińcy. - W województwie śląskim stanowią oni największą grupę zagranicznych pracowników. Obecnie jest ich 56 tysięcy, czyli ponad 80 proc. wszystkich legalnie zatrudnionych - mówi Beata Kopczyńska, regionalny rzecznik prasowy ZUS.
Ukraińców w regionie będzie przybywać. W ostatnich dniach - uciekając przed wojną - granicę z naszym krajem przekroczyło ich już 450 tys. Są relokowani do różnych miast, w tym do Raciborza. Dotarły już do nas pierwsze rodziny. Zajmą miejsca noclegowe w Arenie Rafako a także prawdopodobnie akademik przy Słowackiego, potem kamping w Oborze.
Przyjęcie Ukraińców to dziś naturalnych odruch humanitarny w stosunku do poszkodowanych w czasie wojny. W długiej perspektywie może jednak wzmocnić potencjał demograficzny Raciborza. W grudniu, przypomnijmy, przyjęto strategię Raciborza do 2030 roku. W dyskusji nad dokumentem, kilka tygodni przed wybuchem konfliktu, akcentowana mocno była kwestia ukraińska. Autorzy dokumentu, Luk Palmen i Marcin Baron z firmy InnoCo z Katowic. widzą potrzebę tworzenia warunków do adaptacji obcokrajowców w naszym mieście. To jak na razie jedyny sposób na odwrócenie trendu depopulacyjnego, obniżającego potencjał miasta.
Liczba ludności Raciborza spadła w ostatnich trzech dekadach z ponad 65 do poniżej 50 tys. - Rośnie liczba obcokrajowców w dużych miastach, a stopniowo również w miastach małych i średnich. Dobra sytuacja na polskim rynku pracy sprzyja przyjazdom osób zza granicy, które znajdują zatrudnienie w różnych dziedzinach gospodarki i spotykają się z coraz powszechniejszą akceptacją w społecznościach lokalnych. Także w aspekcie osiedlania się w nich całych rodzin emigrantów, nie tylko osób przyjeżdżających do pracy - czytamy w raciborskiej strategii.
Dokument nawiązuje do trudnej sytuacji demograficznej. - W horyzoncie czasowym 10 lat należy się spodziewać kontynuacji zmniejszania populacji miasta oraz wzrostu średniej i mediany wieku. Już obecnie Racibórz znajduje się w grupie gmin o największym obciążeniu demograficznym w swoim układzie funkcjonalnym - piszą autorzy raciborskiej strategii. - Bez wątpienia będzie rosło znaczenie obcokrajowców na lokalnym rynku pracy. Co oznacza, że w najbliższych latach – zdaniem członków grupy – należy zadbać zarówno o ofertę kształcenia pod kątem profesjonalnym w językach obcych, jak też o tworzenie dogodnych warunków do osiedlania się rodzin pochodzących zza granicy - dodają.
Autorzy raciborskiej strategii widzą potrzebę "włączania obcokrajowców pracujących w mieście i jego obszarze funkcjonalnym w schematy mieszkalnictwa komunalnego", a także "kreowania ułatwień dla obcokrajowców pracujących w mieście i jego obszarze funkcjonalnym, zamierzających ponownie zjednoczyć swoje rodziny w Polsce". Mowa więc o tym, że Ukraińców mogą ściągnąć do naszego miasta mieszkania komunalne. To umożliwi ściąganie ich rodzin. Pożądane są też tematyczne ścieżki kształcenia w PWSZ dla obcokrajowców.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz