Alarmy bombowe, rajdy na jednym kole i zło w starym szpitalu
Radni miejscy wykorzystali dziś na sesji obecność zastępcy komendanta policji, zadając pytania związane z bezpieczeństwem w mieście.
Radna Magdalena Kusy interesowała się postępowania w związku z licznymi alarmami bombowymi w szkołach. Zastępca komendanta, nadkom. Jarosław Gorzawski, zapewnił, że każdy przypadek jest brany przez śledczych pod lupę, choć - jako serię zdarzeń - zbiorczym postępowaniem zajmuje się wytypowana jednostka.
Pytano, czy po zwiększeniu kwot mandatów kierowcy jeżdżą bezpieczniej. - Na pewno wolniej - odparł Gorzawski, dodając, że niektórzy za nic mają wysokie mandaty.
Radny Marcin Fica wskazał na problem kierowców jednośladów urządzających sobie wyścigi - nieraz na "na jednym kole" - w rejonie Karola Miarki i Wojska Polskiego, a radna Krystyna Klimaszewska, wiedziona licznymi doniesieniami o pożarach w starym szpitalu przy Bema, mówiła, że dzieje się tam wiele złego. Jej zdaniem, jest to teraz miejsce młodzieżowych schadzek, zakrapianych alkoholem, z zażywaniem narkotyków, seksem. Zdaniem pedagogów problem rośnie, a młodzież - mimo zakazów - znajduje swoje drogi dojścia do wnętrz starej budowli.
Zaapelowała o zwiększenie liczby patroli. Taka obietnica padła ze strony zastępcy komendanta, który przypomniał też, że negatywne zjawiska można zgłaszać poprzez Internet - Krajową Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz