Interwencje radnych. Korki na Rybnickiej i wyrwa na Katowickiej
Radny Piotr Klima na komisji budżetowej o przeciągające się prace na Rybnickiej, radna Szukalska o jakość prac na Katowickiej.
Radna Anna Szukalska zgłosiła z kolei problem z nawierzchnią na ulicy Katowickiej. – Ledwo był remont, a już się pojawiają wyrwy w asfalcie, a studzienki zapadają. W sobotę o mało co nie doszło do tragedii, bo pojawiła się ogromna wyrwa przy jednej ze studzienek. Jakby tego było mało, była ona już kilkukrotnie naprawiana. Co ciekawe, remontem zajmowała się firma miejska, PRD, co nie jest dobrą wizytówką. Powinno się tym zająć, w dodatku pilnie – mówiła radna.
Piotr Klima zwrócił uwagę na sytuację na ulicy Rybnickiej. – Prace na drodze się przeciągają, ruch jest bardzo zwolniony. Kierują nim drogowcy. Jak długo to ma trwać i jaka jest możliwość oznakowania najkorzystniejszych objazdów w kierunku na Rydułtowy? Czy można w jakiś sposób ten ruch poprawić? Może dodatkowa przeprawa na Odrze, o której kiedyś rozmawialiśmy? – pytał radny.
Do spraw zgłoszonych przez radnych odniósł się D. Konieczny. – Powiem szczerze, nie rozumiem czemu miałby ten most pontonowy w tej chwili służyć. Gdzie miałby się zaczynać, gdzie kończyć i gdzie go organizować? Co do objazdów zostały one wyznaczone przez rozpoczęciem prac remontowych. Organizacja ruchu została zatwierdzona i obowiązuje do dziś. Pomimo to mieszkańcy radzą sobie wyśmienicie. Ci, którzy korzystają z drogi na co dzień radzą sobie odpowiednio. Czas robót zaplanowano do końca czerwca bieżącego roku. Co do pytania pani radnej Anny Szukalskiej. Jestem zaskoczony w jaki sposób pani formułuje wnioski na podstawie jednej obserwacji. Każdy wykonawca jest rozliczany. Zawsze są prace odbiorowe, obowiązuje też okres gwarancji. Z faktu, że tu, czy tam zapadła się nawierzchnia, nie wysuwałbym wniosków, że nastąpiło do z powodu złego wykonania przez wykonawcę. To o czym pani powiedziała, najczęściej wynika z uszkodzenia kanalizacji. Proponuję to zgłaszać, czy do wydziału dróg, czy do sekretariatu, czy bezpośrednio do mnie. Takimi zgłoszeniami zajmujemy się niezwłocznie – odparł wiceprezydent.
- Z tego, co mówili mieszkańcy przy kładzeniu nawierzchni zapomniano o studzience, i dopiero potem wycinano asfalt w tym miejscu. Nie jest to już pierwsza interwencja w związku z tym remontem. Problem studzienki nie jest jedyny, proszę zobaczyć, jakie tam są już ubytki – odniosła się do odpowiedzi wiceprezydent radna Szukalska.
- Pani radna, warto popatrzeć na technologie wykonania. Czasem warto coś zaasfaltować, żeby potem wyciąć i osadzić studzienkę – mówił D. Konieczny. – Panie prezydencie, trzy widzieli i nie asfaltowali, a jedną zaasfaltowali? – pytała z przekąsem radna.
Do dyskusji wrócił radny Piotr Klima. – Nie podoba mi się pańska odpowiedź, mówiąca o tym, że ludzie sobie radzą. Ile mają stać? Dwie godziny? Pięć? Co w tym czasie mają robić? Wysiąść i rzucać kamieniami. Idiotyzmem jest też pozostawienie torów. Co to za tłumaczenia PKP, „że jak będzie wojna to się przyda?” Jakby faktycznie była, to się te 50 m torów położy w kilka dni – grzmiał radny. Radnego Klimę w temacie utrudnionego ruchu poparła radna Irena Białuska. – Pan jeździe wcześnie rano, inni nie mają takiego szczęścia. W godzinach szczytu na Brzezie jeździe się nawet godzinę – mówiła.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz