Biegły zmienił zdanie. Sąd uniewinnił maszynistę pociągu, który potrącił w Nędzy 84-letnią kobietę
Sprawa dotyczy śmiertelnego wypadku z 7 grudnia 2018 r., a jest głośna od lutego zeszłego roku, kiedy to w raciborskim sądzie zapadł wyrok skazujący maszynistę Kolei Śląskich.
Dariusz Telęga przez 33 lata pracował jako maszynista w Kolejach Śląskich. 7 grudnia 2018 roku o 4 rano ruszył pociągiem osobowym z Rybnika do Raciborza. W tym samym czasie na tory weszła 84-letnia kobieta, która usiadła między jedną szyną a drugą. Zginęła potrącona przez pociąg.
Dariusz Telęga został oskarżony przez prokuraturę o nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu i spowodowanie wypadku, którego skutkiem była śmierć innej osoby i za popełnienie przestępstwa z art. 177 §2 k.k. został skazany na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności, która została warunkowo zawieszona na 1 rok próby.
Był to pierwszy taki przypadek w Polsce, gdy skazano maszynistę za tego typu wypadek. Wyrok był szeroko omawianych w mediach.
- Sąd przeprowadził w sprawie wszechstronne postępowanie dowodowe i poczynił ustalenia faktów na podstawie wielu dowodów, m.in. zeznań świadków, protokołu oględzin miejsca wypadku, protokołu ustaleń końcowych PKP, protokołu eksperymentu procesowego, dowodów z dokumentów PKP, a także opinii biegłych sądowych: biegłego z zakresu ruchu drogowego i mechaniki pojazdowej oraz opinii biegłego z zakresu kolejnictwa - czytamy w wydanym wówczas komunikacie raciborskiego sądu.
Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych nie stwierdziła wówczas winy maszynisty. To samo potwierdzili w toku postępowania odwoławczego biegli, w tym również ten, którego opinia została wzięta pod uwagę w sądzie I instancji. Stwierdził tym razem, że maszynista nie był w stanie w 9 sekund, a taki czas zarejestrował monitoring, wyhamować pociągu i nie najechać na pokrzywdzoną. Jak się okazało, nigdy wcześniej nie miał do czynienia z podobnym zdarzeniem. Opiniował dotąd wypadki pieszych na przejazdach i pociągów z samochodami. Potraktował maszynistę jako osobę kierującą pojazdem komunikacji publicznej, a nie pociągiem. Jego opinia nie wytrzymała krytyki kolejnych, powołanych biegłych.
Wczoraj 57-letni dziś maszynista został uniewinniony przed Sąd Okręgowy w Rybniku.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz