Park Jordanowski. O włos od tragedii
- Witam, 19 czerwca wieczorem byłem z dzieckiem w Parku Jordanowskim, aby miło spędzić czas, lecz, niestety, o mały włos nie doszło do tragedii - pisze nasz Czytelnik.
- Na zdjęciach poniżej widać, co się stało z "tyrolką", na której akurat jechało moje dziecko. Niestety się urwała i dziecko spadło na ziemię. Na załączonej fotografii widać dokładnie, że ta usterka powstawała już od dłuższego czasu i nie wiem, która firma tam prowadzi przeglądy techniczne. Zauważyłem również, że park jest czynny do godz. 21.00, a firma ochroniarska zamyka go, niestety, dużo później, co skutkuje tym, iż o godzinie 22.00 nie bawią się tam dzieci tylko pijana młodzież - czytamy w korespondencji.
5 czerwca z kolei p. Tomasz przesłał nam zdjęcie skrzynki w toalecie (5. zdjęcie w galerii) przy parku. Zgodnie z jego sugestią przesłaliśmy je do urzędu z prośbą o interwencję i zabezpieczenie.
O komentarz do sprawy zwróciliśmy się do Urzędu Miasta. Park Jordanowski to obiekt miejski.
Jak informuje, dyrektor OSiR Paweł Król, "tyrolka" została zdemontowana i przekazana do naprawy. Przy okazji OSiR przypomina o regulaminie i maksymalnym obciążeniu urządzenia, prosząc, by nie korzystały z niego naraz dwie osoby. Takie zachowania doprowadzają do uszkodzeń i zagrożeń dla innych osób.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz