Lenk-Konieczny: krótkie spięcie o plac Długosza
Wiceprezydent Dominik Konieczny uznał za chybiony projekt zagospodarowania placu Długosza, który przygotowano i pozyskano pieniądze w czasach rządów Mirosław Lenka. – Pan niepotrzebnie prowokuje – uznał Lenk.
Temat przewija się już od kilku lat. W poprzedniej kadencji M. Lenk przygotował projekt zagospodarowania placu Długosza. Ratusz, w październiku 2018 r., pozyskał też dofinansowanie - z Unii Europejskiej prawie 5,6 miliona złotych, a z budżetu państwa to 720 tysięcy złotych. Wkrótce odbyły się wybory. Prezydent Dariusz Polowy zrezygnował z realizacji zadania, a niedługo potem zabudowę placu Długosza zapowiedziały Eko-Okna. Pozyskane przez Lenka wsparcie wróciło do Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego. Blisko połowę tej kwoty udało się odzyskać na zagospodarowanie lewobrzeżnych bulwarów w oparciu o gotowy projekt pozostawiony przez ekipę Lenka. Eko-Okna z planów kupna pl. Długosza zrezygnowały, a prezydent zapowiedział niedawno, że z powodu epidemii nie można było znaleźć nowych rozwiązań.
Czytaj także:
Plac Długosza czeka na odwołanie epidemii. Prezydent tłumaczy się ze swojej sztandarowej inwestycji
Lenk oburzony po tłumaczeniach Polowego na temat placu Długosza
Karma wraca, czyli klątwa placu Długosza
Krótka dyskusja o placu Długosza toczyła się przy okazji Gminnego Programu Rewitalizacji dla Miasta Racibórz do roku 2030 – tego samego, w oparciu o który cztery lata temu występowano o wsparcie. Omówieniem zajął się przedstawiciel Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.
- Ostatnio przyjęliście państwo uchwałę wyznaczającą obszar zdegradowany i rewitalizacji. Teraz przystępujemy do dalszego etapu. W tym czasie spotkaliśmy się z mieszkańcami. Aktualnie pracujemy nad uszczegółowieniem diagnozy. Do tego konieczne jest opracowanie celów, a następnie przejście do projektów. Badanie zostanie przeprowadzone przy pomocy ankiet wysyłanych do interesariuszy oraz w trakcie spotkań z mieszkańcami. Na skutek wszystkich tych działań zostaną opracowane harmonogramy, a następnie po raz kolejny zostaną przeprowadzone konsultacje z mieszkańcami oraz organami zewnętrznymi. Po tym etapie cały dokument zostanie państwu zaprezentowany do zaopiniowania – powiedział reprezentant UE w Katowicach.
Jako pierwsza do dyskusji zgłosiła się Anna Kobierska-Mróz, naczelnik Wydziału Rozwoju, która poinformowała o wszczęciu przez nadzór prawny Wojewody. – Zostaliśmy poinformowani o tym fakcie złożyliśmy wyjaśnienia i mamy nadzieję, że skończy się to jedynie na technicznej poprawce poprzez usunięcie diagnozy jako załącznika do uchwały. Jeśli tak się jednak nie stanie będziemy zmuszeni do przesunięcia uchwały na sierpień – powiedziała.
Radny Marcin Fica przypomniał, że w poprzedniej kadencji zrewitalizowany miał być plac Długosza. – Były już nawet pieniądze, ale obecny pan prezydent je zwrócił, bo wielu przeszkadzała funkcja pralni, jaka miała się tam znajdować. Jak to wygląda obecnie? – dociekał.
- Mieszkańcy mają prawo zgłosić co chcieliby na danym obszarze – odparł przedstawiciel katowickiego UE. Wiceprezydent Dominik Konieczny dodał z kolei, że jest przekonany, że dobrze się stało, iż projekt ten został wycofany. – Był on moim zdaniem i wielu mieszkańców po prostu chybiony – powiedział.
Słowa te wywołały konsternację u radnego Mirosława Lenka. Skomentował je słowami: - Pan wiceprezydent niepotrzebnie prowokuje – powiedział.
Uchwała została ostatecznie poddana pod głosowanie. Sześciu radnych było za, pięciu było nieobecnych. Dokument został więc zaopiniowany pozytywnie.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz