Zwariowany rynek, czyli jak wspierać modernizacje źródeł ciepła w Raciborzu?
To temat podjęty na ostatniej komisji gospodarki Rady Miasta w związku z projektem uchwały w sprawie Programu ograniczenia niskiej emisji w Mieście Racibórz na lata 2023-2028.
- Na chwilę obecną w Gminie Racibórz obowiązuje program przyjęty w 2017 roku, z przeznaczeniem na lata 2018-2022. Jest on obecnie w realizacji. W związku z postulatami mieszkańców, stwierdziliśmy, że uzasadnione byłoby zweryfikowanie i zaktualizowanie tego programu. Do końca bieżącego roku wnioski, które zostały złożone, będą realizowane według starego programu – powiedziała Katarzyna Polak, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa. Na posiedzenie przybył także Arkadiusz Osicki, z firmy Nowa Energia, który przedstawił założenia nowego PONE.
Program można pobrać [TUTAJ]
- Zmieniło się kilka uwarunkowań. Na rynku zmieniło się ich co prawda wiele, a wpływ na PONE będzie miało niewiele z nich. Zmienia się przede wszystkim zakres ochrony atmosfery. Program zakłada minimum, jakie należy spełnić, ale wymagania są tak naprawdę o wiele większe. Racibórz wpisany jest do strefy śląskiej, która zajmuje ok. 70% województwa – powiedział A. Osicki.
Zaproszony gość w trakcie prezentacji wymienił także co wpływa na niską emisję w Raciborzu. Wśród nich znalazły się źródła emisji zanieczyszczeń, a także sposoby jej ograniczania. Zdaniem przedstawiciela firmy Nowa Energia znaczący wpływ na ograniczenie niskiej emisji będą miały dalsze wymiany kotłów na paliwa gazowe lub kotły olejowe.
W trakcie prezentacji wskazano także na koszty ogrzewania w zależności od źródła ciepła. - Rynek jest w tej chwili bardzo zwariowany. Okazuje się, że ogrzewanie węglem jest obecnie najdroższe. Podrożały też nośniki sieciowe. Natomiast gaz stosowany w budownictwie mieszkalnym nie jest jeszcze objęty podwyżkami. W tym jednak przypadku będziemy raczej chronieni. Najlepszym kierunkiem w najbliższych latach będą pompy ciepła. Niestety, występuje tutaj zdecydowany deficyt – mówił.
Arkadiusz Osicki wymienił także jakie założenia zmieniły się w porównaniu do obecnie obowiązującego programu. Podjęto między innymi decyzję, by w nowym PONE odstąpić od dofinansowywania technologii OZE na potrzeby przygotowania ciepłej wody użytkowej. Z dofinansowania wyłączono także wymiana obecnych źródeł gazowych na nowe. Bez zmian pozostaje natomiast wsparcie do źródła ciepła na ekologiczne, czy dofinansowania do termomodernizacji. - Ważną sprawą jest to, że nie może być dwóch źródeł ciepła wpiętych do jednej instalacji, jedno ekologiczne, drugie nie – mówił A. Osicki.
Zwrócono także uwagę na czas trwałości projektów. - W przypadku wymiany źródeł ciepła to pięć lat, a w ramach termomodernizacji dziesięć lat. W tym czasie nie można dokonywać żadnych zmian – mówił przedstawiciel firmy Nowa Energia. - Raz wykonana termomodernizacja nie może być jednak dofinansowana po raz drugi – dodał.
Wsparcie, na jakie można liczyć to: 50% w przypadku wymiany ciepła, 25% w przypadku termoizolacji oraz 70% w przypadku termomodernizacji.
Jako pierwszy głos zabrał radny Henryk Mainusz. - Wpierw mówiło się, że idziemy w gaz, potem, że w pellet, a teraz otwieram Internet i czytam, że tylko pompy ciepła. Jak to w końcu jest? - dociekał.
- W Polsce jest duży potencjał do oszczędzania energii. Jeśli chodzi o gaz, to od kilku lat traktowało się go jako coś przejściowego. Nasz miks energetyczny skierowany był na węgiel, a do jego spalenia potrzeba naprawdę sporych umiejętności, by go spalić efektywnie. Czeka nas bardzo wiele ciekawych wyzwań – odparł A. Osicki.
- Jeszcze nie zdążyliśmy z samochodami elektrycznymi, a już myślimy i mówimy o wodorze – wtrącił Mirosław Lenk. - Być może jest to przyszłość, podobnie z atomem – odparł przedstawiciel Nowej Energii.
- To, ile musi kosztować prąd, żeby się opłaciło? Teraz wydaje się, że produkcja jest nieopłacalna – mówił rajca z Ocic, Henryk Mainusz. - Jeszcze kilka lat temu wydawało się, że wszyscy mogą z tego korzystać, bo energia była tania. Teraz tak nie jest i wielu ludzi dzwoni do nas z pytaniami, jak oszczędzać. Przedsiębiorstwa energetyczne nie chcą ofertować energii, bo po prostu nie wiedzą, jak ją kontraktować. Podejście do kosztów energii zmieniło się, ale myślę, że w końcu się to ustabilizuje. Nie wiem natomiast, co się będzie działo z gazem – odparł A. Osicki.
Radna Magdalena Kusy, odbiegając nieco od tematu, zapytała o nowe regulaminy. - Mówiła pani, że po przyjęciu programu będą tworzone regulaminy. Proszę mi jednak powiedzieć, kiedy opublikowana została lista zadań zakwalifikowanych do dofinansowania na ten rok? Mamy teraz głosy mieszkańców, że urząd zwleka z podpisaniem umowy mimo dostarczenia dokumentów. Jest już październik, a nie mogą przystąpić do wymiany kotła, bo urząd ma czas. Czy coś pani wiadomo? - dociekała radna.
- Sytuacje takie się zdarzały podczas trwania programu. Dosyć często powodem było pozyskanie środków zewnętrznych przez miasto. W ostatnich latach są to pieniądze z WFOŚiGW. Były opóźnienia z zaciągnięciem pożyczki, więc i inne terminy się przeciągnęły. Były też problemy ze strony funduszu – odparła K. Polak.
- Rozumiem, różne problemy mogą się pojawić. Teraz obligujemy mieszkańców, ale ciekawi mnie, czy przy tworzeniu nowego regulaminu nie możemy zobligować wydziału do określonego czasu na podpisanie umowy – dodała M. Kusy.
Radny Marcin Fica zwrócił uwagę na pewne zaniechania ze strony prezydenta i innych instytucji. - Prezydent nie zwrócił się do Polskiego Ładu o pieniądze na termomodernizację budynków komunalnych. Dodatkowo nie ma możliwości podłączenia gazu w Markowicach i Miedoni. Nasz program i program śląski mówią o wymianie do przyszłego roku źródeł węglowych na inne, a PGNiG nie jest w stanie w tym czasie podłączyć w tych dzielnicach gazu – mówił radny.
Uchwałę poddano pod głosowanie. Siedmiu radnych głosowało za, jeden wstrzymał się od głosu, a trzech było nieobecnych.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz