Po jakiego grzyba zamykali Ocicką?
List do redakcji. - Ja i wiele osób, które dziś spotkałem, jesteśmy zdegustowani takim obrotem sprawy. Uważamy, że to lekka przesada - to fragment listu Czytelnika w sprawie niedzielnego zamknięcia ulicy Ocickiej na wysokości cmentarza Jeruzalem.
- Dziś niedziela, 30.10., i już zamknięta droga z obu stron. Myślałem, że to ruch jednokierunkowy, nie licząc autobusów, a tu ZONK. Ja i wiele osób, które dziś spotkałem, jesteśmy zdegustowani takim obrotem sprawy. Uważamy, że to lekka przesada. Szkoda, że tydzień temu tego nie zamknęli. Zero dojazdu do cmentarza, a przecież jeszcze jutro wiele osób będzie podążało na cmentarz z armią gratów, żeby posprzątać groby. Kto jest za to odpowiedzialny? - napisał do nas p. Grzegorz.
O zamknięciu Ocickiej na wysokości cmentarza Jeruzalem, 30.10. oraz 1 listopada, poinformowała na swojej stronie raciborska komenda. Policja prowadzi akcję pod kryptonimem Wszystkich Świętych.
Jak się dowiadujemy w starostwie, komenda wnioskował o zamknięcie Ocickiej aż na cztery dni. Nie było jednak na to zgody Powiatowej Komisji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w Raciborzu. Stanęło na dwóch dniach - niedzieli 30 października i wtorku 1 listopada.
Dlaczego niedziela? Policjanci spodziewali się dużego ruchu w rejonie Jeruzalem. 1 listopada prawo wjazdu na odcinek od Koszalińskiej do Starowiejskiej-Jana Pawła II będą miały jedynie autobusy zorganizowanego transportu zbiorowego i pojazdy, z których korzystają osoby niepełnosprawne. Dostępny będzie parking naprzeciwko kościoła Matki Bożej.
Komentarze (0)
Dodaj komentarz