Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności22 września 201021:02

Niezbędnik raciborski – diagnoza i Rynek

Niezbędnik raciborski – diagnoza i Rynek - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama

Gdyby ten czy tamtem był prezydentem, to... - no właśnie. Co? To pytanie zadajemy sobie przed zapowiedzianymi na 21 listopada wyborami. Nie będę jednak pisał, kto garnie się do władzy, ale co moim zdaniem trzeba zrobić, by Racibórz rozkwitał albo przynajmniej nie kurczył się jak obecnie. Dziś część 1.

Nieraz w felietonach powtarzałem, iż w Szwajcarii wszystko działa jak w szwajcarskim zegarku, a przeciętny obywatel o polityce ma blade pojęcie. W Polsce i w Raciborzu na polityce zna się niemal każdy, a sprawy mają się kiepsko. Co miesiąc znika z Raciborza ponad 30 osób, a wczoraj znikła kielecka spółka Projekt Echo-59, która kupiła plac Długosza za 8 mln zł, ale nie chciała za niego zapłacić, odstępując od umowy notarialnej. Prezydentowi objaśniono uprzejmie, że to efekt analizy, ale jej treść utrzymano w tajemnicy. Nie trzeba pytać, bo domyśleć się, że inwestycja w budowę galerii handlowej przy baszcie nie przyniesie oczekiwanego zwrotu kapitału. Mówiąc wprost, nie ma sensu ładować w to przedsięwzięcie milionów, bo będzie wtopa.

Lokalni politycy (używam tego słowa, choć wiem, że na wyrost) przedeptują w pozycjach startowych. Rządzący mówią, że jest dobrze i dalej - z nimi rzecz jasna - będzie dobrze, czyli czeka nas rozwój. Opozycja mówi, że jest źle, ale jeśli jej zaufamy, to będzie dobrze, czyli też czeka nas rozwój. Rozwój nie schodzi z ust polityków już od 20 lat, choć nigdy pojęcie to nie zostało  w Raciborzu przez nikogo dokładnie zdefiniowane. Nikt nie podał recepty na ów magiczny rozwój, ani zestawu narzędzi, jakimi trzeba się posłużyć, by ten efekt osiągnąć. Podejmowano natomiast próby. Nieraz na sesjach dało się słyszeć: - zróbmy COŚ!

Mam dziś wrażenie, że do 21 listopada przedwyborcze napięcie znów będzie budowane na wszelkich możliwych emocjach, tylko nie na konkretach. A tymczasem o konkretach możemy mówić. Kilka przykładów wyjściowych. Postępuje demograficzna zapaść. Za 20 lat nie będzie nas 55 a 40 tys. Duzi inwestorzy nie widzą sensu inwestowania w Raciborzu, bo nie odzyskają kapitału. Centrum miasta już dawno straciło centrotwórczą, handlową rolę, wieczorem jest opustoszałe, a w weekendy przegrywa z rybnickimi galeriami. Lody Antka z włoskim paszportem nic tu nie zmienią. Z danych fiskusa wynika, że co prawda w 2009 r. zarobiliśmy w Raciborzu ponad 900 mln zł, średni roczny dochód to niewiele ponad 26 tys. zł na głowę, ale na blisko 35 tys. raciborskich podatników tylko 890 zarabia rocznie więcej niż 85 tys. zł. Biznesmenów mamy jak na lekarstwo, za to ludzi ze sfery budżetowej, chcących rządzić, bez liku. Mamy też tabuny zdolnej młodzieży, ale ta politykę ma głęboko gdzieś i myśli o zakotwiczeniu w którejś z dużych aglomeracji. No i dręczy nas nieuleczalna raciborska choroba – MALKONTENCTWO, a do tego przywara znacznie gorsza, czyli sr…. do własnego gniazda, bo z rzadka zdarza nam się mówić dobrze o naszym mieście w obecności obcych.

Tyle mrocznych klimatów. Teraz atuty. Racibórz to jedno z piękniejszych górnośląskich miast, była górnośląska stolica, zielona i zdecydowanie atrakcyjna turystycznie, z finiszującą odbudową zamku. 55 tys. mieszkańców to wciąż dużo. Przy takiej samej populacji Racibórz był dawniej znaczącym ośrodkiem przemysłowym, administracyjnym i kulturalnym, więc może nim być dalej. Gminy wokół Raciborza mają blisko 50 tys. mieszkańców, a zarobki w całym powiecie na papierku przekraczają 1,5 mld zł (praktycznie pewnie więcej). Cały powiat to więc 100-tysięczna, wciąż atrakcyjna dla handlu detalicznego populacja, która, niestety, w dużym stopniu migruje dziś do rybnickich czy czeskich galerii (to scheda po opłakanym w skutkach protekcjonizmie doby Markowiaka). Mamy szkołę wyższą. Racibórz, kosztem 135 mln zł, rozwiązał w tym roku problem gospodarki wodno-ściekowej, a wcześniej odpadami. Nie ma przed sobą kosztownych inwestycji infrastrukturalnych.

Co więc zrobić? Z konkretnych negatywnych zjawisk i konkretnych aututów wyciągać po kolei wnioski. Wniosek 1 - rola centrum.

To właśnie centrum świadczy o kondycji miasta i to nie tylko we Wrocławiu czy Krakowie, ale także w Rybniku. Pamiętam czasy, kiedy to na Rynku trudno było znaleźć miejsce do parkowania, a sklepy nie narzekały na klientów. Potem zamknięto Rynek, położono bruk i wprowadzono na dodatek opłaty za parkowanie. Zarabia na nich praktycznie tylko prywatna firma i - w postaci marnych pensji - parkingowi. Tracą handlowcy, bo najzwyczajniej ludzie nie chcą płacić frycowego, a z parkingu pod Kauflandem nikomu nie chce się drałować pieszo w okolice Kolumny Maryjnej. To opłaty wokół Rynku sprawiły, że handlowo ożyła Opawska, gdzie większość lokali ma Spółdzielnia Mieszkaniowa Nowoczesna, główny beneficjent tego zjawiska. To na Opawskiej wprowadzono niedawno strefę ograniczonego czasowo parkowania i aż dziw bierze, że podobnej nie można wprowadzić wokół Rynku. Bez wątpienia ludzie chętniej by tu zaglądali. Na zniesieniu opłat miasto nic też nie straci, bo nic praktycznie nie zarabia!

Targowisko. Piękne i ładne, ale dopiero niedawno zorientowano się, że przesadzono z opłatami. Do tego słusznego wniosku władze dochodziły latami, kiedy czwartkowe i sobotnie raciborskie targi przeszły praktycznie do historii. Dziś nie wystarczy opłaty zmniejszyć (zrobiono to kilka miesięcy temu), ale zastanowić się, czy w ogóle nie ograniczyć ich do symbolicznej złotówki, by handlowcom, głównie spoza Raciborza, chciało się wystawiać towar, a ludziom przyjeżdżać ze względu na bogactwo oferty.

Dodajmy, że na placu Długosza znajdowały się dawniej aż dwa targi i tak po prawdzie nic nie stoi na przeszkodzie, by przynajmniej w sezonie od wiosny do jesieni zagospodarować to miejsce tak jak w czerwcu, na jarmarku św. Marcelego, choć bardziej gustownie i schludnie. To na razie, moim zdaniem, jedynie wyjście, by pl. Długosza tętnił życiem. Jako betonowy parking OSiR-u po prostu szpeci i dołuje.

Otoczenie. Skoro dało się zainwestować tak dużo w park Roth, łącznie z wartą 200 tys. zł muszelką koncertową, to jak najszybciej należy zrewitalizować teren wokół fontanny przy kościele farnym. Racibórz nie ma dziś atrakcyjnego wizualnie miejsca, gdzie mogłaby przesiadywać młodzież czy osoby starsze. Takim miejscem są zaś fontanny rybnickie czy wrocławskie. Raciborskie to żywy wciąż relikt PRL-u.

Jarmark bożonarodzeniowy. Od lat obskurny i wieśniacki, dowodzący poniekąd jak władze postrzegają wizerunek Rynku. Szereg miast, nie tylko dużych, w tym Wrocław czy Rybnik, ale i mniejszych od Raciborza, np. Wodzisław Śląski, decydują się na organizowanie zimą tymczasowych lodowisk. Kosztowne, ale skuteczne w ożywianiu takich miejsc. Czy nas na to stać? Pewnie tak, skoro niemałe kwoty, liczone w dziesiątkach tysięcy, idą na przedłużanie mało komu potrzebnego certyfikatu ISO. Świąteczny jarmark można zorganizować na pl. Dominikańskim.

Drobnostki, czyli kwiatki do kożucha. Doprawdy nie wiem, co powstrzymuje władze miasta przed ufundowaniem na Rynku ławeczki z figurką Krzysztofka, taką do pamiątkowych zdjęć dla raciborzan i dla turystów. Mówi się o tym od lat. Skoro dobrą wolą miasta było wsparcie kwotą 200 tys. zł remontu dachu na kościele św. Jakuba, to może przy odrobinie dobrej woli ze strony biskupa udałoby się za to (niech będzie, że też na koszt ratusza) udostępnić wieżę kościoła farnego na taras widokowy. Pewnie znajdzie się cały katalog możliwych problemów, ale w końcu władze są nie po to, by je przypominać, ale skutecznie i jak najtaniej rozwiązywać.

Ulica Długów (dawniej Długa), raciborska starówka… ale o tym następnym razem. Na razie zapraszam do dyskusji.

Grzegorz Wawoczny

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama
Tagi:

Komentarze (0)

Aby dodać komentarz musisz być zalogowany

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Aktualności25 września 202410:40

Sunex produkuje pompy ciepła w zrewitalizowanej ponad 100-letniej hali w Raciborzu

Sunex produkuje pompy ciepła w zrewitalizowanej ponad 100-letniej hali w Raciborzu - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
10
Racibórz:

SUNEX przeniósł produkcję pomp ciepła i innowacyjnych urządzeń grzewczych do historycznego obiektu z początku XX wieku. Wcześniej budynek został wyremontowany.

materiał nadesłany
Aktualności25 września 202411:58

Krzysztofek z Raciborza chce mieć swój pomnik!

Krzysztofek z Raciborza chce mieć swój pomnik! - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
18
materiał nadesłany
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Sport25 września 202422:22

Unia zdeklasowała Grzegorzowice i zameldowała się w półfinale [FOTO]

Unia zdeklasowała Grzegorzowice i zameldowała się w półfinale [FOTO] - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
2
Powiat:

W środowe (25.09.) popołudnie na boisku LKS Grzegorzowice doszło do ćwierćfinałowego starcia Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Racibórz, w którym gospodarze, występujący na co dzień w B klasie, podejmowali wyżej notowaną Unię Racibórz z klasy okręgowej.

(greh)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Dentica 24
ostrog.net
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Nasz Racibórz - Nasza ekologia
Materiały RTK
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Regionalny Informator Ekologiczny
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 27.09.2024
26 września 202418:43

Nasz Racibórz 27.09.2024

Nasz Racibórz 20.09.2024
20 września 202408:53

Nasz Racibórz 20.09.2024

Nasz Racibórz 13.09.2024
12 września 202423:10

Nasz Racibórz 13.09.2024

Nasz Racibórz 06.09.2024
6 września 202409:17

Nasz Racibórz 06.09.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.