Dziękujemy prezydencie za urzędników
Od poniedziałku na rodziców dzieci z przedszkola przy Kochanowskiego czekała niemiła niespodzianka. Droga wzdłuż placówki stała się objazdem dla zamkniętej Eichendorffa, na dodatek z zakazem postoju. Tylko czekać, kiedy straż miejska i policja zacznie tu karać, a jakieś dziecko wpadnie pod koła.
Wydawałoby się, że sprawa jest dość oczywista. Od lat wzdłuż Kochanowskiego parkują rodzice dzieci, które uczęszczają do tej placówki. Największy ruch jest między 7.00 a 8.00 oraz po 15.00. Chwilami niemal cała ulica, aż do NOT-u, jest zastawiona samochodami. Obecność dzieci na chodniku to ogromne ryzyko, że któreś wbiegnie na jezdnię. Jak dotąd kierowcy poruszali się tu bardzo ostrożnie, wiedząc, że na chodniku są maluchy.
Teraz co chwila mkną samochody, bo od poniedziałku zamknięto część Eichendorffa, a Kochanowskiego stała się objazdem. Na dodatek ustawiono znak zakaz postoju.
Można więc zapytać, czy urzędnikom nie zabrakło przypadkiem odrobiny wyobraźni? Dlaczego objazd nie wytyczono ul. Bema. Teraz nie dość, że rodzice muszą szukać miejsc do parkowania z dala od przedszkola, bo inaczej narażają się na mandaty, to jeszcze ruch pod placówką jak w Rzymie.
Miejmy nadzieję, że prezydent wpłynie na swoich podwładnych i sprawa zostanie szybko rozwiązana w inny sposób. Na razie, panie prezydencie, bardzo dziękujemy za roztropność.
Grzegorz Wawoczny
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany