Na sąsiada donosić nie wypada

Mieszkanka Wojnowic poskarżyła się radnym. Twierdzi, że strach przejść z dzieckiem po wsi, bo co rusz można napotkać psy bez nadzoru. Jej personalia to tajemnica, bo nie chce się narazić właścicielom czworonogów.
List mieszkanki osiedla bloków w Wojnowicach odczytał przewodniczący Henryk Tumulka. Kobieta skarży się w nim, że wychodząc z dzieckiem do przedszkola, już za drzwiami jej klatki schodowej widzi psy załatwiające tu swoje potrzeby. Idąc dalej, z jednej z posesji wybiega do nich kolejny pies, szczeka i obwąchuje. – Dziecko robi się nerwowe – pisze autorka listu i relacjonuje, że na ul. Poprzecznej czeka ją spotkanie z następnymi dwoma agresywnymi czworonogami, z których mniejszy „szczerzy kły”. Do kolejnego psiego ataku dochodzi koło remizy straży. Wystraszone dziecko jest już wtedy na rękach mamy.
– Czy tak musi być – pyta wojnowiczanka. Twierdzi, że apele o właściwy nadzór nie przynoszą efektów. Właściciele puszczają psy samopas i nie przejmują się zbytnio bezpieczeństwem przechodniów. W opinii autorki, sąsiednie gminy rozwiązały problem, a „Krzanowice znów są ostatnie”, zaś „radni nie siedzą na sesjach za darmo”, więc powinni się uporać z tą sprawą. Kobieta podpisała się inicjałami J.M. Dodała, że nie chce ujawnić personaliów z obawy przed właścicielami czworonogów.
– Psów jest tyle, że boję się wyjść na spacer – potwierdziła radna Krystyna Bugla. Rajcy oburzyli się na stwierdzenie autorki listu, że „Krzanowice znów są ostatnie”, a potem dyskutowali o psim problemie. – Biegają jak w każdej wsi, cudów nie ma – stwierdził radny Tadeusz Kulesza, wojnowicki sołtys. Jego zdaniem gmina jest bezsilna, skoro ludzie się skarżą, ale anonimowo, a jak przychodzi wskazać na tego, kto wypuszcza psa bez nadzoru, to nie ma chętnych. – Każdy chce, żeby coś zrobić, ale co, kiedy ktoś mówi, że to nie jego pies, tylko teściowej – dodał Kulesza.
Pomysły rozwiązania problemu padały różne, od stworzenia bazy czworonogów, do wynajęcia hycla i wyłapywania bezpańskich zwierząt. Ustalono, że sprawa będzie omówiona na najbliższych zebraniach wiejskich, a burmistrz kolejny raz uczuli krzanowickich policjantów, by karali nieodpowiedzialnych właścicieli.
(waw)
Na zdjęciu Henryk Tumulka, przewodniczący Rady Miejskiej w Krzanowicach.
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany