Straż zaczęła karać
Biegające bez smyczy psy zanieczyszczają trawniki. Budzą strach wśród dzieci i dorosłych. Nie pomagają apele i upomnienia. Straż miejska zaczęła więc wreszcie wystawiać mandaty niereformowalnym właścicielom czworonogów.
- Ludzie nie przyjmują do wiadomości, że ich pies może być zagrożeniem dla otoczenia. Takie wypuszczanie go samemu sobie często ma fatalne skutki. Przecież słyszy się o zagryzieniach - mówi Wiesław Buczyński, zastępca komendanta. Zwolnienie psa ze smyczy możliwe jest tylko w terenie niezabudowanym. Wypuszczając zwierzę w miejscu, gdzie ciągle przebywają ludzie grozi grzywną w wysokości 200 zł. W ubiegłą sobotę przekonał się o tym mieszkaniec dzielnicy Ocice. Jego piesek biegał wolno przez parę godzin. Został wielokrotnie upominany, głównie przez sąsiadów. Jednak za każdy razem bagatelizował sprawę. W końcu zauważyli go strażnicy miejscy. W końcu został ukarany mandatem karnym.
W tym roku był to dopiero trzeci przypadek, kiedy właściciel psa otrzymał karę pieniężną. Zazwyczaj kończy się pouczeniem. A tych z kolei jest dużo więcej. Od początku roku SM odnotowała 26 osób, które kilkakrotnie zastały upomniane. - Następnym razem czeka je kara pieniężna- przestrzega Damian Wypych, strażnik miejski.
Zapytaliśmy przypadkowych mieszkańców Raciborza, czy akcja prowadzona przez SM jest słuszna. Ku naszemu zaskoczeniu jednogłośnie stwierdzili, że kary są zbyt małe. - Posiadanie psa jest niemałym obowiązkiem. Więc należy się nim godnie zająć. Ponadto właściciel powinien sprzątać po swoim pupilu - mówi Marcin Zarębski, oburzony raciborzanin.
– Powstał wybieg dla psów przy ulicy Żorskiej, tam można pozwolić zwierzęciu się wybiegać. Budując coś takiego mieliśmy nadzieję pozbyć się psiego problemu z placów zabaw i terenów zabudowanych - przypomina Andrzej Migus, komendant straży miejskiej. Jak do tej pory z wybiegu korzysta tylko kilka psów. Mieszkańców blokowisk denerwują tymczasem zanieczyszczone psimi odchodami trawniki... w sąsiedztwie wybiegu. - Po co postawili pojemniki na tego typu odpady, jak nikt z nich nie korzysta - pyta się zbulwersowany Leszek Potocki, mieszkaniec jednego z bloku.
(jula)
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany