Pociąg do Kędzierzyna nie odjechał. Był tylko jeden wagon!
List do redakcji. Jestem ojcem dwóch synów studiujących we Wrocławiu. To co działo się w dniu dzisiejszym (niedziela 09.12.2012) przed odjazdem pociągu do Kędzierzyna po godz. 16 na dworcu PKP w Raciborzu przeszło moje najczarniejsze wyobrażenia. Czasy filmów Barei to "mały pikuś". Na cały studiujący Racibórz został podstawiony jeden słownie: jeden wagon. Pociąg nie mógł odjechać, taki był przepełniony.
Nikogo z decydentów na kolei i w Raciborzu nie obchodzi, że ludzie marzną (wszystkie pomieszczenia na dworcu są pozamykane ), nie zdążą na dalszą przesiadkę w Kędzierzynie, tracąc przy tym bardzo dużo czasu i nerwów. Czy to jest takie trudne, żeby zabezpieczyć odpowiednią liczbę wagonów do przewozu głównie młodzieży studiującej w Opolu i Wrocławiu. Pytam się dlaczego nasze miasto jest "czarną dziurą", żeby powiedzieć dosłownie "zadupiem". Podejrzewam, że podobne odczucia do moich ma dzisiaj wielu rodziców, których dzieci miały odjechać tym pociągiem. Proszę o przedstawienie opisanej sprawy władzom Raciborza.
Z poważaniem stały czytelnik Waszego portalu Henryk M. (nazwisko do wiadomości redakcji)
Od niedzieli, przypomnijmy, linie regionalne obsługują Koleje Śląskie w miejsce PKP Przewozy Regionalne
fot. arch. portalu
Komentarze (0)
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany